Nowości wrzesień – październik

Jako nałogowa zakupoholiczka i allegrowiczka jestem w dalszej fazie wicia gniazda 🙂 Otaczam się wszystkim co przytulne i pasujące do zamysłu siedzącego w mojej głowie. Już niedługo możecie spodziewać się nowości okołoświątecznych, bo przecież to już zaraz za progiem:) Wspominałam – mam świątecznego bzika, dlatego musicie przymknąć na to oko w tym radosnym dla mnie czasie 😛

Ale na razie powoli, udało mi się dostać kilka bibelotów shabby chic najpierw do wykorzystania na weselu, a potem w domu (planuję również posta z moim zamysłem ślubnym, ale to jeszcze chwila – do ślubu niecałe dwa miesiące, jeszcze nie czuję napięcia – to dobrze czy źle? 🙂 ).

Na zachętę – najbardziej jesienne zdjęcie, jakie udało mi się ustrzelić, żeby zobrazować październik 🙂
Na pierwszym miejscu pyszni się lampion z Pepco – kolejny do kolekcji.

Odkryłam małe magiczne miejsce szczęśliwości – rodzice przeprowadzili się na wieś, mieszkają niecałe 100 m od jeziora, w każdej wiosce sąsiadującej znajduje się coś dobrego dla mnie ( jedno miejsce tak mnie urzekło i zaskoczyło jednocześnie, że planuję osobny post na ten temat). I tak nigdy bym się nie spodziewała, że wstępując w sobotę do sklepu ogólnospożywczego po chleb dla mamy odkryję stoisko z dodatkami do wnętrz w moim guście. Do tego ceny, moi drodzy ceny jak marzenie! 🙂 Część nowości pochodzi stamtąd właśnie.

 

Serce pochodzi ze Sklepiku-Ogólnospożywczego-Gdzieś-Na-Wsi i kosztowało zawrotną sumę 12 złotych i 50 groszy. Dwie zawieszki to upominek od koleżanki, która pobuszowała w sklepach w Holandii.

Oprócz tego odwiedziłam tradycyjnie Pepco, żeby wyszukać czegoś dla siebie w przystępnej cenie, i w efekcie wyszłam z kolejnym lampionem do naszego domu, tym razem plecionym, wiklinowym (czy wspominałam, że wiklina to kolejny materiał, który darzę sentymentem?

Tutaj klatka – zawrotna suma 25 złotych, 50 groszy (planuję użyć jej na weselu), również Sklepik Ogólnospożywczy GNW 😉 Pled jest efektem zaciekłej licytacji na allegro, ramka na zdjęcia – prezent z Holandii, a koszyk to łup w Jysku, posłuży na weselu do wyłożenia fantów w łazience.
 
Oprócz tego w Sklepiku GNW, jako rasowa maniaczka Yankee Candle dorwałam bardzo osobliwy kominek do tart. Został już przetestowany i efekt jest nieziemski!
Niby nic, kominek 8,50 😉
To już koniec na dziś, pozostawiam Was z moimi łupami, czy u Was też zdarzają się takie sklepy – niespodzianki? Schwarz mydło powidło i shabby chic? Bardzo raduje mnie to odkrycie, pochwalcie się swoimi! 🙂

10 komentarzy na temat “Nowości wrzesień – październik

  1. Nie wymieniłaś cudnych, czerwonych koralików obok lampionu i dyni – róża czy głóg? od macochy? przecież to klejnoty 🙂

  2. w Pepco, mają coraz więcej fajnych rzeczy 🙂 Często odwiedzam sklepy typowo w "sielskim" stylu i muszę stwierdzić ,że często płaci się za markę, bo jakość jest taka sama jak w tanim Pepco. Ja też już zbieram świąteczne bibeloty! ostatnio w Stokrotce zauwazyłam na najniższej półeczce porozrzucane torebki świąteczne przecenione na 2 zł. Były tak piękne że kupiłam 3, nie mogłam uwierzyć że ktoś ich wcześniej nie capnął 🙂 Pozdrawiam i zapraszam na moje blogi !
    http://punktwidzenia.blogspot.com/
    http://zapachciasta.blox.pl/html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *