…It’s Beginning to Look A Lot Like Christmas

 
“Eeee…czy ty się dobrze czujesz?”

 

Przy akompaniamencie piosenek świątecznych zasiadam do pisania notki 🙂
Jestem świrem świątecznym, kwalifikującym się do leczenia. Serio serio. Posiadam wachlarz zasłon gwiazdkowych, ściereczki kuchenne z motywem świątecznym, multum obciachowych bluz (ta pokazana na FB należy do tych lżejszego kalibru ), świąteczne kolczyki, psy mają świąteczne obroże, fretki świąteczne śpiworki, fartuch specjalny do przebywania w kuchni w Wigilię, ba, nawet posiadamy papier toaletowy z wizerunkiem reniferów i śnieżynek 🙂
Gotowi? Bo żeby nie było, że nie ostrzegałam! Zapraszam! 🙂

W okresie grudnia unoszę się na różowej chmurce słuchając świątecznych piosenek, świąteczne prezenty opakowuje z najwyższą uwagą oglądając świąteczne odcinki ukochanych seriali. Podczas ubierania choinki w domu rodzinnym wciąż, od lat x słuchamy tej samej płyty ( These are special times Celine Dion), dostanej od Stryjostwa w prezencie pod choinkę. Od x lat zawsze wzruszam się okropnie przy utworze numer 4, natomiast przy utworze numer 16 radośnie nabijamy się z mamusi. Tradycja wrosła do tego stopnia, że teraz, mając już osobne choinki, kupiłam drugi egzemplarz do naszego domu 🙂

 

Arsenał kuchenny + tyłek losowego ozika 🙂

 

Skoro zaczęliśmy od  ścierek, to na początek zapraszam na odwiedzenie kuchni  Świątecznej Gosi – tak mówi o specyficznym stanie mojego ducha Pan Mąż. Na razie będziemy obchodzić pierwszą rocznicę ślubu, mam nadzieję, że z czasem czułe przezwisko nie przemieni się na : ” Szajba Mojej Starej “:P
Najbardziej ozdobiony jest parapet. Sukulenty zostały wyproszone z szklarenki, zamieszkał w niej stroik, a’la wieniec adwentowy.
 
 
Ukochane, oklepane do granic możliwości Ikeowskie lampinoniki.
 
 
Moja absolutna perełka – przecudny wieniec wywalczony w licytacji na allegro.
 
 
Zbliżenie na elementy – dzwoniące dzwoneczki! 
 
 
 
Rozkoszne, ceramiczne śnieżynki.
 
Z kolei w salonie, połączonym z kuchnią jest więcej elementów, ale rozproszonych na innym metrażu 🙂 Wieczorami zapalam sobie każde światełko jakie się da, owijam w czerwony pled, robię herbatę, odpalamy z Panem Mężem “Przyjaciół” albo “Hannibala” (najnowsze odkrycie!) i sącząc wino / herbatkę przy akompaniamencie posapywania ozików spędzamy miło czas 🙂 Najpiękniej jest oczywiście wtedy, gdy Pan Mąż zdecyduje się rozpalić w kominku (Panie Mężu, czy Pan mnie słyszy?!). To tutaj również urabiam się po łokcie produkując, ozdabiając i zjadając pierniki ( na cztery ozdobione – dwa pożarte) oraz pakując prezenty w pudełeczka, oklejając papierem, ozdabiając kokardami, naklejkami, gałązkami…
 

 

 

Sypialnia . w co pewnie nie wątpiliście, również doczekała się świątecznej pościeli (ba, posiadam również, jak się domyślacie specjalne, świateczne piżamy :P). Oprócz tego odpakowałam przecudowny prezent z zeszłego roku – wymarzony, włóczkowy, dziany pled na łóżko. Świecące kule najczęściej wraz z stroikiem na komodzie są głównym źródłem światła.

 

Zwierzaki oczywiście też mają swoje legowiska przystrojone ( fretki – świąteczne hamaki, psy – świąteczne pledy – tu akurat poszewka na dziecięcą kołdrę z H&M wygrzebana w ciucholandzie nałożona na psie legowisko).
Uspokoję Was – w łazience mam tylko świąteczną świeczkę YC ze stroikiem. Może pokuszę się o czerwony i biały ręcznik ( litościwie nie wspomnę o piernikowym i ciasteczkowym żelu pod prysznic i piernikowym maśle do ciała, dobrze? :P).
Ściskam grudniowo!

37 komentarzy na temat “…It’s Beginning to Look A Lot Like Christmas

  1. Prawdziwie Świąteczna atmosfera. 🙂 Fantastyczne są te ozdoby, ale Świątecznymi piżamami mnie zabiłaś!
    U mnie na razie, tylko Świąteczne dzwoneczki wiszą. Ale im bliżej Świąt tym będzie więcej ozdób. 🙂

  2. Spodziewałam się u Ciebie jakiś świątecznych akcentów, ale ten wpis przerósł moje najśmielsze oczekiwania. U Was to czuć święta i jest tak pięknie, bajkowo 😉
    U nas przygotowania, przystrajania i pakowania prezentów to czas wigilii, albo ewentualnie dzień przed. I taki harmider, pośpiech i takie tam, beznadziejnie. Ale zawsze się mówi, spoko mamy czas, a potem jednak go nie ma… 😉

    1. Jejku bardzo dziękuję! <3 Ja kocham, celebruje cały grudzień, więc dlatego każda pierdółka sprawia mi niesamowitą przyjemność 🙂 W Wigilię całą rodziną mamy nieziemski ubaw, a w tym roku to aż boję się co będzie (11 osób, 4 psy, 3 fretki:P)

    1. Pst pst..pierniczki na choinkę też mam…ale na tą chwilę nie odważę się ich powiesić 😛 Mam że tak powiem dwa chętne pyski, które szybko sobie zagospodarują przekąskę 😛

  3. Ach jak pieknie! Wianek z allegro cudny! Chociaż jeszcze troche śniegu by sie przydało wtedy juz mozna świętować 🙂

  4. Piękny dom, jak z jakiejś bajki 🙂 Myślałam, że ja jestem świątecznym świrem, ale dobra zwracam ci ten zaszczyt, bo jednak mnie pokonałaś 😀 Potem, aż żal to wszystko pochować jak święta się skończą. Najchętniej ukradłabym wszystkie te ozdóbki, a piernikowy żel po prysznic to szczyt moich marzeń 😀

    1. Ach jak miło, że ktoś podziela świra! Bardzo mnie to raduje 🙂

      Piernikowy komplet jest do dorwania w Biedronce! Jest tam żel pod prysznic, masło do ciała i krem do rąk waniliowy (najsłabszy moim zdaniem).

  5. Ja to jestem świątecznym ignorantem. Lubię jedynie prezenty kupować i dostawać 🙂 ale to przez cały rok także jakoś specjalnie sie nie nakręcam :). Jestem przeszczęsliwe ze to ju drugie święta bez choinki nienawidzę ustrojstwo ubierać a rozbierać tym bardziej wiec u nas jej po prostu nie ma… I pewnie nigdy nie będzie 🙂 bo zwyczajnie nie czujemy takiej potrzeby. Najbardziej świątecznym akcentem u nas sa lampki gwiazdki ktore i tak kupiłam z myślą o zdjęciach a nie dekorowaniu domu … I śnieg w GTA. Nienawidzę świątecznych piosenek w sklepach i wszędobylskiego wesołych świat….szczególnie jak ma sie takanprace jak moja i przez tydzień słyszy sie to setki razy od klientów :/. Dla mnie takie słowa wypowiadane do obcej osoby przez gardło by mi nie przeszły bo może ta osoba nie obchodzi świat? Może zwyczajnie jest innej wiary… Czy cokolwiek innego…

    1. Za ubieraniem choinki nie przepadałam…do momentu wstąpienia nowej świeckiej tradycji – ubierania jej z tatą w domu rodzinnym a z mężem w naszym domu 🙂 Na tą chwilę mamy z tego ubaw nieziemski 🙂

      Myślę, że w każdej pracy gdzie się ma na co dzień do czynienia z ludźmi słyszy się to na co dzień – mnie to osobiście nie przeszkadza, ale rozumiem, że dla osób nie obchodzących/nie przepadających za świętami może to być irytujące 🙂

      Natomiast okropnie nie lubię życzeń zdawkowych, takich na odwal się. Zawszę wolę wymyślić coś swojego, od serca a nie klepać frazesy 🙂

  6. Cudowne !
    Od razu można poczuć świąteczny klimat mimo braku śniegu za oknem!
    Jestem tutaj pierwszy raz ale na pewno zagoszczę na dłużej 😉

  7. Ja z tych raczej aświątecznych (Team Pana Męża ;)), ale muszę przyznać, że wianek z alledrogo jest cudowny i zdecydowanie wybija się na tle pozostałych dekoracji taką… surowością. 🙂

    1. Ha, Pan Mąż nie narzeka, on lubi święta, tylko mniej…obficie 😛
      Wianek wylicytowany w bólach w zeszłym roku! 🙂
      Hm, tą surowością mnie zastanowiłaś, planuje w przyszłym roku ozdobić dom jedynie w naturalnych kolorach (zobaczymy jak mi to wyjdzie!) i w sumie tego wianka nie brałam pod uwagę…no zobaczymy! 🙂

  8. Piękne zdjęcia!
    I te świąteczne ozdóbki ;D
    u nas jeszcze śniegu nie ma ale mam nadzieje ze szybko się pojawi. 😉
    Zapraszamy na nowy post.

    p.s Masz cudne psy *.*

Skomentuj D. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.