Dzień dobry! 🙂 Postanowiłam wprowadzić nowy cykl wpisów na blogu, zbierający wszelkie ciekawe, ważne albo śmieszne linki do których udało mi się dotrzeć w przeciągu miesiąca. Pomysł stary jak świat, ale osobiście uwielbiam tego typu posty na innych blogach – mam nadzieję, że i Wam się spodoba!
Tytuł cyklu jest nawiązaniem do mojej ulubionej aplikacji na iPhone – Pocket, której to używam bardzo często, moja kieszonka wręcz pęka w szwach! Gotowi? Zaczynamy! 🙂
LINKI, KTÓRE WPADŁY DO KIESZONKI W LIPCU:
- Wakacje, urlopy…i pies czyli krótko o pierwszej pomocy dla psów.
- Chcesz mieć psa, ale głównym argumentem przeciw jest brak ogródka? Oto konkretny wpis rozprawiający się z tym stereotypem.
- Jak widzieliście w sobotę na naszym FP, powoli zaczynamy zaznajamiać się z SUP. Karolina z Futer Specjalnych Troski i ekipa Heban the Hovawart są moimi przewodnikami 🙂
- Angielski przewodnik na co zwracać uwagę czytając skład karmy. Sprawdza się również i u nas w Polsce. Na tą chwilkę nam to nie jest potrzebne, ale może skorzystacie 🙂
- Alternatywna lista suplementów przedstawiona w bardzo przystępny sposób (polecam całą stronę!)
To tyle, na próbę. Ciekawa jestem Waszej opinii – podoba się? Ciągniemy temat? 🙂
Fajny pomysł! 😀 Zawsze można znaleźć coś ciekawego dla siebie w takich postach. 🙂 Czekam na kolejne. 😉
Jestem na tak! 🙂 Uwielbiam takie posty, z linków na pewno skorzystam 🙂
Pozdrowionka 😉
Super pomysł! Jestem na tak!! 🙂
Tak, tak i jeszcze raz tak! Swoją drogą nie słyszałam o tej aplikacji, muszę spróbować 🙂
Naprawdę polecam, moje “must have” w komórce 🙂
tak, super się czyta wpisy w takiej formie 🙂
Fajny pomysł 🙂
Oczywiście, że ciągnij temat. Genialny pomysł bardzo fajny jest link dotyczący składu karm, czekam na kolejne posty z tej serii, zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam
http://niszczycielsko.blogspot.com
Mam miesiąc na pozbieranie 🙂
SUP- to temat, który najbardziej mnie interesuje w ostatnim czasie :D. Niestety to raczej wiąże się z obecnością innych ludzi, a Emet nie potrafi się przy kimś ogarnąć, nie daj by zobaczył kogoś daleko na jeziorze.. o nie nie :D.
Ja właśnie powoli, powoli zbieram sobie wyprawkę na SUP 🙂 Na szczęście deskę mamy rodziców, więc dużo kosztów odpada, tym bardziej grzech, żeby nie skorzystać 🙂
Rzeczywiście ciekawy pomysł na posta i można sobie znaleźć w linkach fajne tematy do poczytania. 🙂
Pozdrawiamy!
Zapraszamy do nas,
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Dzięki za link do posta o “ogródkowym” stereotypie! Bardzo chętnie przeczytam, bo przyznam, że działa mi na nerwy myślenie w kategoriach “pies to tylko w domu z ogrodem” lub “pies danej rasy nie może mieszkać w bloku”. Wszystko zależy od trybu życia właściciela i od tego, co jest on w stanie zapewnić swojemu psu. Ogród to fajny dodatek (miejsce do zabawy, no i na pewno przydaje się przy nauce czystości), ale nigdy nie zastąpi spaceru pełnego wrażeń 🙂 Wiele osób mieszkających w blokach funduje swoim psom więcej atrakcji niż właściciele domów z ogrodami – liczą się chęci, a nie metraż 🙂
Dokładnie, co więcej, sama mając ogródek czasem zmuszam się, żeby wyjść z psami dalej niż za bramę, bo po prostu leniuch bierze górę;)