Kilka tygodni temu Gadżeciaki poszukiwały psich testerów, którzy uwielbiają wodę 🙂 Aussie niejako mają miłość do wody wpisaną we wzorzec rasy (Baloo kocha również podlewanie kwiatków i spędza przyjemne godziny gapiąc się na wąż w ogrodzie w nadziei, że któreś z nas uruchomi imprezę), toteż zgłosiliśmy się i chwilę później rozpoczęliśmy wielkie testowanie.
Ze względów praktycznych (brak lwiej kryzy) testerem został znany i lubiany Pucznik 🙂 Ponadto chciałam przetestować obrożę w jak najbardziej nieprzychylnych warunkach, a to właśnie ryża wiewióra jest nadwornym knurem u nas w domu – nie przepuści żadnej kałuży, uczy się pływać, eksploracja nowego terenu zaczyna się od buszowania w krzakach, a wisienką na torcie jest zawsze tarzanie się w trawie. Dlatego po dwóch tygodniach intensywnych testów obróżka wyglądała tak (uważam, że jak na warunki testowania i tak wygląda wyśmienicie!):
Zaraz po wypraniu znów prezentuje się nad wyraz elegancko :
Jak dla mnie, po błocie nie ma śladu! Oba materiały są wybitnie “brudooporne”. Wielki plus dla neoprenu, który, w przeciwieństwie do tego w szelkach Hurtty, praktycznie wcale się nie brudzi. Podstawą obroży jest haftowany w marynistyczne wzory pas z kodury – jest bardzo wytrzymały, nieelastyczny i słabo chłonie wodę.
Klamra, zaczep na smycz i regulacja są z mocnego plastiku, nie podejrzewam, żeby jakiś pies był w stanie go sforsować – co prawda Ruda już dni dzikiego, nieokiełznanego szału i wyrywania się ma za sobą, więc ciężko mi powiedzieć coś więcej na ten temat. Obroża przetrwała zabawy w zapasy dwóch opętanych aussików, więc możecie być pewni, że jest dość wytrzymała (kamizelka chłodząca Hurtty, na ten przykład już ma dziurę od czyichś zębów). Taki wybór surowca ma dwa plusy – po pierwsze, dzięki temu obroża jest ultralekka, po drugie nawet po intensywnych dniach moczenia możemy być pewni, że nic nam nie zardzewieje.
Wszystko super, ale pewnie zastanawiacie się, jak tak naprawdę sprawdza się w warunkach wodno – blotnych? Otóż dla nas – bomba! Nie nasiąka wodą, dzięki czemu nie staje się ciężka, mimo swojej szerokości i objętości, bardzo szybko schnie na słońcu (wyjęta z pralki po praniu już jest ledwo wilgotna).
Uważam, że obroża na pewno sprawdzi się w wodno-błotnych warunkach. Szybko schnie, łatwo oczyścić ją z brudu przy niewielkim zabrudzeniu wystarczy przetrzeć mokrą szmatką), jest lekka, nie rdzewieje i wyprodukowano ją z bardzo wytrzymałych materiałów. Dla nas – bomba!
Jeśli poszukujecie czegoś na wakacje nad jeziorem czy morzem, identyczną obrożę (lub inny wariant – multum wzorów i kolorów!) znajdziecie tu.
oj oj brałabym jak komornik telewizor, gdyby tylko Bohun chodził w obroży! Ale może rozważę szelki z podobnym materiałem “na zmianę” 🙂
Hahahahah <3 kupuję to hasło! 😀 Szelki hurtty mimo, że są neoprenowe to dłużej schną, nie wiem czemu :/
Pst. Drobna literówka w ostatnim zdaniu. 😉 Ale może tak miało być? 😉
A tak poza tym… Fajnie wiedzieć, że są takie obroże. Jak człowiek ma mało wymagającego psa to o nowościach i rewelacjach rynkowych dowiaduje się od innych. 😉 Ale dobrze, może taka informacja kiedyś mi się przyda. 😉
Nie miało być! Już poprawiam, dzięki! 🙂
My też mamy od Gadżeciaków obrożę z neoprenowym podszyciem, jest bardzo fajna i w ogóle to moja ulubiona obroża ale zostawiam ją tylko na wyjścia – dla psa który czasami ciągnie, szarpie się i wyrywa może być to tylko obroża ozdobna – szwy zaczęły lekko puszczać i gdybym zakładała mu ją na każdy spacer, pewnie zostałby kawałek szmatki ;). Dlatego szukam jakiejś porządnej firmy, gdzie szwy są bardzo wytrzymałe. Myślałam ostatnio o Eskadronie, który produkuje rzeczy dla koni, są raczej bardziej wytrzymałe :D.
Ja widuję sporo dogów w Lupine – na zatrzask, widocznie się sprawdza (ja mam półzaciski i faktycznie, lita taśma, mocna, nie ma co się zerwać 🙂
My mamy szelki od Gadżeciaków 🙂
A teraz przymierzam się do wypróbowania innej fimy – polecisz coś, gdzie można zrobić haft na szelkach? 😛
Z tego co mi się wydaje, to Kudłaty Art jeszcze takie cuda ma 🙂
Obróżka wygląda świetnie, z tym że moja Azra nie jest zapalonym pływakiem i raczej utrzymuje czystość wokół siebie i na sobie. Dzięki temu wszystko nam jest jedno, w jakiej chodzi obroży, bo jeszcze żadnej nie doprowadziła do stanu nieużywalności 🙂
Eee tam, zawsze warto mieć obróżki na zmianę! 😀
Bardzo fajna recenzja 🙂 My mamy obroże i smycz od gadżeciaków we wzorku aussie. Mamy ją ponad 2 lata i dalej świetnie się trzymie 🙂 Tylko, że my okuć z plastiku nie mamy 😛
Bardzo ładna ta wasza obroża 😀
Dziękujemy 🙂
OooOOo , jaka ładna 🙂
Zazdraszczamy ale pozytywnie ^^
taki pasujący do Rudej ten kolor <3
Ja mam bardzo prosty pomysł na nienamakającą obrożę- po prostu zdejmuję ją przed pływaniem i ubieram jak wracamy :p Ale wiem, że nie każdy i nie zawsze można sobie pozwolić na puszczanie psa luzem.
Eee u nas niewykonalne, jezioro pod nosem, co chwile ściągać, zakładać, ściągać…to już niech namaka 😛
Zakupiwszy uroczy, męski i poważny nieśmiertelnik pewnemu młodzieńcowi przekonałam się, że dźwięk metalu mu przeszkadza, więc przydałaby mi się taka obroża z wyhaftowanym numerem telefonu i jeszcze szelki do tego, bo młodzieniec jak się na coś uprze to się prędzej udusi niż odpuści… Ale ta obroża mi się w porównaniu do Ruby wydaje strasznie wielka. Ile ona ma szerokości?
Owszem, ona jest wielka, z jakiegoś powodu – już nie pamiętam dlaczego, ale musiała być taka szerokość (nie wiem, czy ze względu na obwód karku, bodajże 5 cm). Wiem, że inni mają węższe, więc to kwestia indywidualna, na początku Ru dla mnie wyglądała jak w golfie, ale potem oswoiłam się z tym osobliwym imagem 🙂
Ale fajnie dobrana kolorystyka tej obroży 😉
Ogólnie mi się bardzo podoba no i zdała testy wodne, super 😉
A cieszę się, że się podoba, ja trochę żałuję, że nie wybrałam żółtego neoprenu 🙂
Jezdyś, to jest obróżka stworzona dla nas! Lecę i zamawiam, bo mam dość wyrzucania bawełnianych, które po roku użytkowania są w tak opłakanym stanie, że nie nadają się już do niczego 😉
PS: Widzę, że Water Skimmer już zakupiony, ozikom spodobał się chyba tak bardzo jak Abi 😀
O tak, dla Abi będzie idealna! 🙂
To prawda, Water Skimmer jest cudowny! Choć trzeba uważać jak się rzuca, bo dodatkowo się odbija po wodzie i ucieka. Mega! 🙂
Super!
Gdy tylko moja Ruby urośnie, z pewnością skuszę się na takową, cudowną obróżkę.
Pragnę ròwnież pogratulować potrafienia pisać tak ogarniętych, harmonijnych i bogatych w szczere opinir recenzji, brawo! 🙂
opinie*
Dziękuję bardzo, miło nam, mam nadzieję, że będziesz zaglądać do nas częściej! 🙂 Witamy imienniczkę:)
Super, my również szukamy dla naszej rocznej Zony obroży która wytrzyma jej szaleństwa w wodzie i piachu, a nie jest to łatwe bo nie wszystkie dają radę ;/
Pozdrawiam 🙂
Polecam naprawdę, sprawdza się super 🙂
Od niedawna czytam Twojego bloga i jest super!
Chciałam zapytać gdzie znajdujesz informacje że jakaś firma poszukuje testerów? Na ich stronach, fp?
Pozdrawiam! 😀
Cześć 🙂 Większość firm zgłasza się do mnie.