Nowości na jesień!

_MG_0151

A dzień dobry! 🙂 Większość czytelników bardzo lubi tego typu posty (w tym ja!) – można czymś się zainspirować, o coś podpytać… Wraz z opanowaniem umysłu Ru przy piszczałkach, i zadziwiających potwierdzeniach obecności trzeźwego umysłu tudzież wzrostu motywacji pod kosmos gro nowych zakupów to są wszelkiego rodzaju piszczące cuda.

Do tego trochę osprzętu i prezenty urodzinowe dla Baloo 🙂 Zapraszam do naszego jesiennego kuferka! 

\1/ RAUKI Luonnta – Owca plus piłka Planet Dog? Dwie pieczenie na jednym ogniu, to nie mogło się nie udać! Wiązałam duże nadzieje z tym modelem, jednak okazało się, że większą namiętność wzbudza jednak biały szarpak z runem owczym sauté.

\2/ RAUKI Ruuno Ovcee – hit każdego treningu. Na pewno będziemy kupować powtórki, bo nie bez kozery nazywany jest wśród naszych psów Odnajdywaczem Mózgu Instant. Inne szarpaki mogą się schować! 🙂

11885225_629373993871518_4369064085392207495_n
Czy to owca, czy to ogonek Puczinki? 🙂

\3/\4/ Saszetki Jansport – dla mnie jedyne słuszne, porządne, długo wytrzymują (najstarsza jest starsza od Bala)

11879060_620392144769703_7023638494886213649_o

\5/ Wygrana saszetka Psiej Matki – bardzo podobają mi się ich kocyki, projekty…może kiedyś skuszę się i na kocyk od nich 🙂

\6/ JW Pets Arachnoid Ball – skuszona recezją na Małym Białym  kupiłam to dziwadło i na razie jestem trochę rozczarowana. Miałam nadzieję, że będzie trochę przyjemniejsze do zabawy. Ciapki bawią się wszystkim co im zaproponuję, więc dramatu nie ma, jednak tutaj wiem, że wielkiej miłości raczej nie będzie (nawet ja mam problemy z naciśnięciem piszczałki!). Poczekam do treningu i może zaktualizuję opinię 🙂

\7/ Kolczasta piłka Toyz z Tesco. Znów nieoceniona pomoc kumpeli podsunęła mi tą piłkę – w istocie psy dostają szału jak ja widzą, jest najukochańszym produktem – mamlakiem. Jak na 12 złotych jest dość wytrzymała, pieski ją uwielbiają. Ciekawa jestem ile będzie z nami 🙂

_MG_0145

\8/ Chuckit! Ultra Squeaker Ball – wraz z pojawieniem się jej na polskim runku, rozpoczął się szał na psich blogach. Ja oczywiście od razu zapałałam rządzą zakupu. Zresztą Balu ma na początku listopada urodziny. Jest pretekst? Jest! 🙂

\9/ JW Pets Megalast Gummi Bear – kolejny hit podpowiedziany. Dziwna guma, dziwny dźwięk, wyślizgujący się z ryjka materiał…Budzi niesamowitą namiętność wśród ciapków.

12074530_1206430796039665_7186524820108507601_n
Luonnta, jansport, miś i wild woof na jednym zdjęciu 🙂

\10/ KONG Jels Miałam go w końcu nie kupować, bo Bal miał problem z utrzymaniem żaby w pysku, wypadała mu, uciekała, nie był zachwycony, ale…okazja się trafiła, to mamy. Użyta była JEDNOKROTNIE, na łąkach i polach….i już piszczałka nie działa. Nie była bynajmniej wrzucana do wody – ślina i rosa zrobiły robotę. Według mnie – żenada.

\11/ Furkidz, Obroża z Halloweenowym wzorem. Idziemy w tym tygodniu na helołinowe sztuczkowanie,  wciąż myślę nad kostiumem! 🙂

\12/ Obroże WildWoof. Na tą chwilę moje ulubione obroże. Mąż kręci nosem, a ja staram się ich nie nadużywać, bo szkoda mi ich 😛

\13/ Hurtta Slush Combat Suit. Wiecie już, że Ru jest knurem (chórek w tle odpowiada “wiemy, wiemy”:P). Nasze spacery odbywają się jednak w takim oto środowisku:

IMG_3382

 Więc myślę, że nikt nie dziwi się, że potem mój jasny dom wygląda jak piaskownica? 🙂 Polska cena była dla mnie zaporowa, traf chciał, że w Wielkiej Brytanii ktoś akurat sprzedawał rozmiar Ru, z różowymi wstawkami za pół polskiej ceny. Udało się! 🙂

\14/ Hurtta Explorer Leash. Ostatnio ulubione smycze. Mają 180cm, więc czasami psy plączą mi się pod nogami, ale tuż przy karabińczyku mają dwa uchwyty pozwalające natychmiast ją skrócić. Taśma jest dość miękka (przypomina tę z alpinist line Rogz), rączka jest podszyta materiałem – mój strzał w 10.

\15/ Drybed. Dziewczyny na ozikowym bardzo sobie chwaliły, dla mnie wyglądało to jak kawałek wykładziny w nieciekawych kolorach, do tego w abstrakcyjnie wysokich cenach. Buszując w internecie znalazłam jednak kolor, który mnie bardzo ujął, cena też była przystępna, więc zamówiłam jako wygodne wyścielenie klatki. Odkąd drybed pojawił się w naszej sypialni Balu coraz częściej wybiera nocny sen częściej tam (wcześniej spał głównie na panelach pod łóżkiem, podczas gdy Ruby wykręca się w chińskie osiem na Doogi.

FullSizeRender
Typowy Pucznik w nocy, opętany przez demona Ruby 😀

Ufff, to tyle! Uważam, że jak na kilka miesięcy (i urodziny Baloo!:P) nie jest źle 😉 Może coś szczególnie Was zainteresowało? 🙂

52 komentarzy na temat “Nowości na jesień!

  1. Ta saszetka nr 3 jest po prostu piękna i jeżeli chciałabyś się jej pozbyć, to biorę za każdą cenę 😛
    Widzę, że z Kongowym żelkiem to istna loteria, jednym piszczy od roku a innym się psuje po jednym użyciu :/ A Miczelski uwielbia się pastwić nad piszczałkami i sama nie wiem, czy jest sens kupować… Ale wizualnie kusi strasznie.
    Pffft a u nas w Tesco wcale nie było promocji na Toyzowe zabawki, a w normalnej cenie mi jednak szkoda na nie kasiory :<

  2. Ach, ile zabawkowego dobra. Ja w temacie wciąż poruszam się dość ostrożnie i staram się inwestować w klasyki albo zabawki-pewniaki zaprezentowane przez Patrycję. Na razie rewelacyjnie sprawdza się ażurek – po tym, jak kupiłam go na zawodach była deczko zawiedziona reakcją psa na tę piłkę, ale wtedy najwyraźniej w grę wchodziła pogoda, bo obecnie Gambit potrafi bardzo fajnie na nią ćwiczyć. Wprawdzie jeszcze głównie w domu, ale to już postęp. 🙂 Zdecydowanie muszę dokupić drugi.

      1. Wiadomo, że owce z Rauki najlepsze, ale nie samą owcą żyje pies. Ażurek radzi sobie zupełnie w porządku na tyle owczej konkurencji; dodatkowo, myślę, że zamówię sobie jakiś mega długaśny polarowy szarpak i dorzucę do ażurka – wtedy powinno być szałowo. 😀

        1. Na szczęście wymyślono połączenie doskonałe owca + ażur + amortyzator, które Piks-futro-młuciciel poleca serdecznie : P.

          Nasz żelek-prosiak też przestał działać po pierwszym użyciu przez psa absolutnie-nie-niszczyciela, za to hipopotam dla psa-piranii nadal działa mimo że ma ponad rok. Nie wiem o co chodzi, może to kwestia zwierzątka albo koloru tej żelki?

          Czekam na jakąś recenzję ubranek Hurtty… Mnie chyba czeka zakup jakiegoś ciucha i w szczególności ciekawi mnie rozmiarówka (jak jest równie precyzyjna co ta od szelek to załamka).

    1. Przez prawie dwa lata intensywnego użytkowania (treningi i spacery) jest to jedyna saszetka, która mi się nie rozleciała. Ma dwie komory (jedna na smaki/piłkę), druga na kliker, worki, komórkę i klucze do domu, pasek się nie luzuje, multum wzorów i kolorów…uwielbiam 🙂 Niestety, Jansport już nie produkuje, więc i saszetki coraz ciężej wyhaczyć.

  3. Mega zakupy. Nasze w porównaniu z waszymi to pikuś. Ja jestem właśnie w fazie nawracania Majla na zabawki. Ostatnio też kupiłam Jelsa i po kontakcie z śliną i ziemią takze przestał piszczeć, ale pózniej sie naprawił. Na szczęście. Marzyłam od dawna o piszczącej pilce Chuckit! i okazało sie ze taka pradukują! 😀 kolejna rzecz ktora musze kupić …

  4. Ile obroży! Zazdrościmy, z naszą maleńką kolekcją musimy się schować 😀 na miśka poluję od dłuższego czasu, ale wolałabym najpierw go pomacać, żeby zobaczyć, jaki jest w dotyku 😉 A kong jels też nie nie zrobił u nas furory – Tropek go kocha, ale on jest raczej mało obiektywnym testerem, bo uwielbia wszystkie zabawki, niezależnie od rodzaju czy kształtu, ale Tośce nie przypadł do gustu. Pobiegnie za nim raz czy dwa, ale generalnie szału nie ma. Po recenzjach na blogach spodziewałam się jednak czegoś lepszego 😉

  5. Zdradź proszę gdzie kupiłaś Ovceę, bo tego modelu szukałam i nie mogłam znaleźć ! (był wyprzedany…) widziałam ostatnio, że wprowadzają Ovcę z długą rączką “dla fanów pogoni” 🙂 Myślę, że u nas mogłaby być hitem 🙂

      1. Ano właśnie, hitem jest i ciężko mi z nią trenować koncepcję zamiany zabawek – raz bawię się z Sidem innym szarpaczkiem (owca schowana w otwartym plecaku), nagle młody wyraźnie pochmurnieje i patrzy się na mnie z wyrzutem, po czym leci do plecaka i przynosi owcę 🙂

  6. Ja sama cierpię na zaawansowany psioholizm i dziękuję, że akurat trafił mi się pies bojący piszczałek. Dzięki temu wszystkie te świetne zabawki odpadają 🙁 ale moja kieszeń nie narzeka…
    Świetne zakupy, aktualnie zastanawiam się nad szarpaczkiem od Rauki…

  7. Patrząc na Twoje futra na tle jesiennej aury…trzeba się w głowę punkąć najpierw, żeby brać pod swój dach psa z długim włosem…tak więc pozdrowienia dla masochistki…od masochistki 😀 Tyle, że ja mam jednego i ręce załamuje, a co by było przy dwóch? w Dodatku aussikach…te kombinezony to naprawdę dobry pomysł…hmm…

  8. Zastanawiam się nad tym czymś JW Pets Megalast Gummi Bear. Czy naprawdę jest takie rewelacyjne? 🙂
    Ja się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła kupić kolejną zabawkę dla psa 😀 A to zdarzy się już niedługo…! Jak na razie nie pozostaje mi nic innego jak wzdychać do tych Waszych psich nowości 🙂

  9. Ja też przymierzam się do zakupu takiego wypasionego szarpaka – u nas szarpaki znajdują się na pierwszym miejscu. Bona uwielbia się nimi bawić! A jak z ich wytrzymałością? 🙂

  10. Ja chciałabym zapytać o smycz Explorer Leash. Chcę dla pudlicy swojej kupić, ale nie bardzo wiem który rozmiar wybrać. Wasze mają 15 czy 25 mm szerokości? Niby szersza mocniejsza będzie, ale z drugiej strony jeśli ta wąska by 21 kg mojej psicy wytrzymała, to byłoby mniej do noszenia, poręczniej do kieszeni włożyć.

      1. Dzięki serdeczne za szybką odpowiedź! W takim razie tą węższą zamawiamy.

        P. S. Super blog, trafiam tu z przypadku, ale czytam i czytam, i naczytać się nie mogę. Moja pudlica chyba nawet z charakteru do Ru podobna. Ale przed nami jeszcze zdecydowanie więcej pracy. Trudny charakter psicy razem z moim brakiem doświadczenia tworzą wybuchowa mieszankę. Ale wierzę, że jeszcze będzie z niej mój wymarzony-idealny-duży-czarny-pies.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *