[TEST] Obroże od White Fox!

_MG_0016

Siedzę sobie pewnego dnia na facebook’u (takie to zajęcie, przyjemne, odprężające przed pracą) i ktoś nieśmiało odzywa się do mnie z propozycją współpracy. Chwila zastanowienia, rozmowy…i umawiamy się, że dostanę dwie obroże. DWIE OBROŻE jedną dla Ru, drugą dla Bala. Oczywiście w moim ulubionym fasonie, fasonie nad fasony, takim, co ma wszystkie inne pod sobą – martingale.

Gdzieś tak po tygodniu Ola odzywa się do mnie, że jednak ona to zachwycona nie jest z tego, co zrobiła z obrożą Ru, dlatego też ona dorzuciła jeszcze jedną obróżkę dla Ru i ma nadzieję, że ja to się nie pogniewam. Ja? Pogniewać się? Skądże.

W efekcie paczuszka zawitała do mnie, pieszczotliwie zapakowana w szary papier (do którego mam okrutną słabość!), przewiązane wstążeczką, jak spod igły…ale liczę i liczę, a obróżek jest jak w mordę strzelił…cztery. Piszę do Oli, a ona odpowiada niefrasobliwie “no przecież nie mogłam dać trzech obróżek, bo Balowi byłoby przykro!”.

A, no tak, oczywiście…<3

_MG_0044

Pieski zostały szczęśliwymi posiadaczami wielkiej różnorodności materiałów, wzorów i kolorów: neoprenu, skóry, polaru minky, kodury, tasiemki….od szału kolorów kręciło się w głowie. No tylko spójrzcie. Przedstawię Wam naszych bohaterów (wieśniackie tytuły wymyślone przez uniżoną hartczakre, wybaczcie, to trzecia kawa w tym dniu, więc mnie nosi:P):

ODZIELNIK

_MG_0021

Wielkimi krokami zbliża się TEN dzień w roku! Czy odważysz się obdarować tylko swoją drugą połówkę, jednocześnie widząc smutny wzrok czworonoga wlepiony w Twoje plecy? Jeszcze dziś możesz to zmienić!

Mój Boże, no tylko spójrzcie na tego przemiłego Pucznika w jakże wdzięcznym kompleciku 🙂

_MG_0081

W tym stroju spokojnie mogłaby chodzić po ulicach, nieść w paszczy koszyk z landrynkami i częstować małe dzieci (no nie mogłaby, boby najpierw pożarła cukierki, następnie dla pewności koszyk, a potem zabrałaby się za dzieci, ale obroża zdecydowanie ociepla jej wizerunek zimnej suki). Nie muszę dodawać, że jest to moja perełka zestawu?

puczinka landrymla

Obroża do zadań specjalnych – łatwo się czyści, szybko wysycha, jest dość widoczna, mocna, porządnie zszyta. Czy wspominałam, że neopren jest moim ulubionym podszyciem? Piesełki podczas dłuższych spacerów były łaskawe wytaplać się w wodzie – obroże mimo szalonych dziesięciu stopni na plusie wyschły w mniej więcej pół godziny. Na psie. Naprawdę fajna sprawa dla wszelkiego rodzaju błotołazów! Czy wspominałam już, że jest maksymalnie urocza? 🙂 To zdecydowanie mój numer jeden 🙂

ODZIELNIK

_MG_0033

“Wielka zima daje Ci w kość? Od wirujących płatków kręci Ci się w głowie? Narzuć na psa ten zestaw i ruszaj na podbój karaibskich plaż!”

To jedna z obroży niespodzianek – i przyznam, że zestaw kolorystyczny trafiony w dziesiątkę! W zamyśle jest to brudoodporny, szybkoschnący zestaw – tak zwane must have na sezon pływacki 2016 (u nas będzie to pewnik na letnie wizyty u rodziców).

_MG_0074

Jak pewnie zauważyliście na zdjęciu, pomimo swojej brudoodporności to na niej widać najwięcej piachu i błotka – podejrzewam, że to kwestia jej prostoty – jakikolwiek wzorek okazałby się łaskawszy i zamaskował to i owo. Szybko schnie, doskonale się pierze, wykonanie nienaganne – drugie miejsce na podium!

zestaw neopren

ODZIELNIK

_MG_0028

Czujecie wiatr we włosach? To pieśń śpiewana przez samą Pocahontas! Poczujcie ten zew, dajcie porwać się pieśni, zaplećcie warkocze i ruszajcie boso w świat!

Czyli klasyk, moje kochane wzory indiańskie. Zawsze w cichości marzyłam o takim wzorku, ale jakoś nie składało aby go zakupić, dzięki Oli udało mi się spełnić sen! 🙂 Oto nasz dzielny wódz we własnej osobie:

_MG_0057

A teraz suche fakty. To połączenie materiału z oryginalnym polarem  minky cuddle3 z Shannon Fabrics. O dziwo mimo jasnego koloru i używania jej ciurkiem przez miesiąc nie uległa jakiemuś wybitnemu zabrudzeniu – zdjęcia były specjalnie robione po miesiącu użytkowania. Tu macie obroże bezpośrednio przed wypraniem. Serio serio. Jak wiecie – aura na przestrzeni początek grudnia – koniec grudnia – początek stycznia nie rozpieszczała, ale obroża dała radkę, a po praniu wygląda jak nowa.

bal aztec

Taśma jest porządnie zszyta, sama obroża jest bardzo mocna, Bal miewa tendencje do ciągnięcia na smyczy (wciąż i wciąż i wciąż z tym walczę), więc poddawana była  naprężeniom, wszystko pozostało na swoim miejscu. Jedyne zastrzeżenie mam do polarku – ma zbyt długi włos, mnie ta “kosmatość” trochę wadzi w wyglądzie. Ze względu na ten polarek – trzecie miejsce na podium.

ODZIELNIK

_MG_0025

“Jaką obrożę ubrać na egzamin PT? A jak zaprezentować się na seminarium z posłuszeństwa sportowego? Czy Twój pies to wie? Czy Ty wiesz? Oto połączenie eleganckiej klasyki z nutką szaleństwa – 10/10! “Rozważna i romantyczna” to odpowiedź na wszelkie wątpliwości!”

Przyznam, że trochę bałam się tej obroży. Bo to skóra, trzeba uważać na zmoczenie, wszelkie wariactwa ostrożnie, odpowiednia konserwacja ( według rad Oli ” najlepiej uprać ją ręcznie, zostawić do wyschnięcia przy kaloryferze, a jak wyschnie najlepiej natłuścić czymś, tak jest idealnie […] jak np. skórzane buty, czy cokolwiek skórzanego, można odpuścić natłuszczanie, ale z czasem skóra wysycha 🙂 nawet ta obrożowa“). Dlatego jej testowanie zostawiłam sobie na deser – czyli na pogodę suchą, dość unormowaną atmosferycznie – bez szaleństw. Nie do końca mi się udało i zdjęcia, które oglądacie były robione przy -10, ale jak widać, sprawdziła się wyśmienicie, a Ru wraz z jej nałożeniem nabrała jakby…ogłady.

_MG_0046

Skóra to klasyk sprzed “naszej” psiej epoki. Wiem, że przy naszym trybie pracy, spacerów i preferencjach aussie nie do końca nam się sprawdzi, ale im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba. Jest to swego rodzaju ewenement wśród obroży hand made – nie spotkałam się z inną firmą proponującą takie połączenie – według mnie pomysł jest świetny, a jakość wykonania – przeszycia, połączenie dwóch tak różnych materiałów  jak we wszystkich produktach – jest bez zarzutu.

gafasgaga

Ze względu na potrzebę konserwacji i pewną dbałość o dostosowanie “stroju” do warunków atmosferycznych “rozważna i romantyczna” ląduje na czwartym miejscu.

ODZIELNIK

Podsumowując – współpraca z Olą to naprawdę przyjemność. Jest bardzo miłą osobą, zaangażowaną w to co robi.  Widać, że wkłada w swoje produkty serce i stara się, żeby spełniły jak najbardziej surowe oczekiwania. Naprawdę za samo podejście do swojej pracy i za kilometry rozmów na fejsiku daje jej szóstkę z koroną.

Dodam do tego bardzo porządne wykonanie (mam wiele przeróżnych obroży hand made, kilka takich przeciętnej jakości, które trochę szkoda mi wyrzucić, sprzedać się już nie sprzeda, ale wyglądają jak szmatki do podłogi). Jeśli chodzi o jakość wyrobu, to White Fox stawiam na równi z gigantami Wild Woof czy Warsaw Dog. Byle szarpnięcie, cioranie w błocie czy śniegu im nie straszne, materiały, taśmy i okucia są porządne i oziki nie dały im rady przez miesiąc, nie wątpię, że posłużą nam dużo dłużej. Podejrzewam że u mniejszych piesków to niekoniecznie musi być zaletą, ale właściciele średnich i dużych ras powinni być zadowoleni. Myślę, że wystarczającą rekomendacją będzie to, że już mam upatrzony kolejny komplet i tylko czekam na przypływ gotówki, żeby go upolować 🙂

Cenowo ‘whitefoxy‘ plasują się przeciętnie (cennik) – podobnie do innych firm robiących obroże w przeróżnych wzorach i kolorach z tą różnicą, że według mnie jakościowo wypadają lepiej (przede wszystkim obroże są sztywne, grube i mocno zszyte).

Z minusów – mnie estetycznie nie do końca odpowiada polarek minky – w mojej opinii włosie jest za długie jak na obszycie obroży. Grubość obroży można modyfikować, jednak brakuje mi wyobraźni jak tego typu produkty będą wyglądały na drobnych, kieszonkowych rasach.

Olę możecie dorwać na fanpage’u, a z wzorami, kolorami i podszyciami zapoznacie się  w zakładce albumy.

ODZIELNIK

A jak Wam spodobały się wyroby Oli? Ciekawa jestem jak ustawilibyście nasze obroże na podium? Czy któreś szczególnie skradły Wasze serce? Piszcie!

29 komentarzy na temat “[TEST] Obroże od White Fox!

  1. Piękne obroże, bardzo mi się podobają. Te wzory są cudowne i u mnie na 1-szym miejscu jest “Miłość rośnie wokół nas”, ponieważ podoba mi się ten wzór.

  2. Ale cuda! Prześliczne! Te kolorki , wzorki. Jaaaa , no przecież ja nie mogę kupić kolejnej obróżki , bo wkrótce zbankrutuję! Ale z pewnością ta następna będzie z White Fox 😀

  3. Śliczne, śliczne, śliczne! Ojej, nie wiem która najpiękniejsza i najlepsza… Cudne cudeńka, tylko żeby mnie było jeszcze stać, bo w tym miesiącu wyczerpałam limit psich zakupów na kwartał…
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na Twoje kolejne recenzje
    8lap1ogon.blogspot.com

  4. Obroże piękne, a i ceny niskie. Kiedyś się na pewno skuszę, szczególnie na limonkowy neopren z czymś tam.

    Obróżkę z drugiego miejsca na 99% dałabym na pierwsze miejsce, a tak to sądzę, że ułożyłabym tak samo. Albo nawet z polarem dałabym na drugie miejsce, różową na trzecie (ale tylko ze względu na kolor, a dokładnie niepasujący według mnie róż i niebieski (oddzielnie było by ślicznie)).

    “Błękit Karaibów” od razu wpadł mi w oko <3
    Ale tylko, dlatego że patrząc na różne rzeczy od razu w głowie widzę czy pasuje do mojego psa czy nie (błękit pasuje, a limonka/pistacja (wolałabym aby to była limonka) jest dla mnie :D).
    Jednak po dłuższym patrzeniu ta kodura mi nie pasuje, według mnie ma taki dziwny materiał (tak mi się wydaje).

    Chociaż pierwsza obróżka też mi się podoba, no tasiemka (róż nie pasuje do mojego psa), ale już niebieska tasiemka + limonkowy neopren mi nie pasuje (jeśli będę chciała zamówić jakąś obrożę to naprawdę będę mieć nie lada problem .-. )

    Pozdrawiam,
    Gabriela.

  5. Polarek minky to też nie moja broszka – nawet nie chodzi o kwestie długości włosa, co o łapanie brudu. Neopren zdecydowanie bardziej do mnie przemawia w przypadku psa, który wśród przodków ma knura błotnego (jak moje potwory). 😛 Karaiby FTW!

    1. Ja też już kwęczę za górami, jakoś nam się nie udało, choć mamy o niebo bliżej od Was w te góry 😛 Bardzo jestem ciekawa, czy na olbrzymach szelki też dadzą radę – mocno wierzę, że tak! 🙂

  6. Piękne te obroże. Dla mnie numerem jeden jest “dzikość serca” 🙂 Szukam jakiejś fajnej, nowej obroży dla Bony, więc post dla mnie super trafiony 🙂

  7. Najpiękniejsza Dzikość serca, moje serce skradła! Uwielbiam takie wzory, ale na minky trochę się już przejechałam – po kilku praniach lubi sobie klapnąć i robi się taki zbitek brzydki.
    Natomiast skórzanych akcesoriów nie lubię i używanie ich jako podszyć też do mnie nie przemawia.

Skomentuj Kaja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.