Co jest w mojej [psiej] szafie?

szafie

Tym razem zapraszam Was na post quasi-wnętrzarski. Wraz z ewoluowaniem w wyższe formy, psiarz odblokowuje nie tylko nowe umiejętności. Jego postać wzbogaca się również w nowe itemy. Z doświadczenia wiecie, że nie sposób jest brać wszystkiego ze sobą – dziś pokażę Wam i opowiem jak udało nam się ogarnąć psi osprzęt, gdzie go przechowujemy tak, żeby nie uszkodził się lub zagubił. Zobaczcie co znajduje się w naszej psiej szafie!

logo_kwadrat2

Na początku był Bal Jedynak, a ja raczkowałam i zupełnie nie przypominałam zakupoholicznego potwora, którym jestem dziś. Wystarczyła mi jedna szuflada w sypialnianej komodzie. Z czasem, wraz z pojawieniem się Puczinki miejsca zaczynało brakować, przybytku nie dało się nigdzie upchnąć. Postanowiłam, że zaprojektuję szafę wnękową tak, aby obok niezliczonej ilości szali, butów i torebek znalazło się miejsce na moje hobby – niestety miejsce (i fundusze) pozwalały nam jedynie na postawienie jej w przedpokoju. Jak na złość, wiatrołap był jednym z ostatnich pomieszczeń, które doczekało się remontu, a na szafę budowaną pod nasze dyktando sporo się naczekaliśmy. Wiedziałam już wtedy, że właśnie tam – tuż przy wyjściu z domu, w garderobianym świecie będzie znajdowało się psie eldorado. Mimo, że mieszkamy w domu tak naprawdę tylko górne piętro jest użytkowe, dół to jak na razie dla nas drażliwa kwestia 🙂

_MG_0054
Oto i bohaterka – uchylam Wam rąbka tajemnicy jak wygląda psia część naszej szafy 🙂

Nie chciałam aby akcesoria walały się po domu, wysypywały z każdego kąta, a postronny człowiek ruszający za wieczorną potrzebą do toalety był narażony na zawał serca nadeptując na którąś z piszczałek (dzięki bogom pieski nie bawią się klockami lego – to jest dopiero ból!). Szukałam rozwiązania praktycznego i dość estetycznego, bo przyznaję, że nie przekonywały mnie kosze z zabawkami czy specjalne szafy dla psów – na piętrze po prostu nie mamy na to miejsca. Oprócz tego nie chciałam wnosić ani grama piachu więcej do naszego mieszkania – i bez tego borykamy się z istną Saharą w domu. Miało być prosto, rzeczy mogły pozostawać do wyschnięcia, wykruszenia, chodziło mi również o prostotę i funkcjonalność, dlatego uparłam się jak kozioł na kosze z prowadnicami, nie na tradycyjne szuflady.  Przedstawiam Wam nasz system uporządkowania psich akcesoriów! 😀

logo_kwadrat2

_MG_0028

To mój zestaw podręczny. Wszystko to, co przydaje mi się do opakowania siebie, lub do zapakowania psów.

  1. To kurtki spacerowe – w ciepłe pory roku wystarczy softshell i kurtka przeciwdeszczowa.
  2. Kosz z workami na kupę, saszetkami i kagańcem dla Ru. Wszystko musi byc pod ręką.
  3. Torba treningowa wersja deluxe – jest podzielona na komory, mieści w sobie niepoliczone pokłady zabawek, smaków i dekli:

IMG_7903

4.Zestaw nazywany prześmiewczo “mały groomer” – degażówki, trymer hakowy, furminator, szczotki…żadnego z tych przedmiotów nie potrafię użytkować w prawidłowy sposób 😛

logo_kwadrat2

_MG_0033
Szuflada z wszelkiego rodzaju “specjalistycznym” sprzętem do treningu.

SZUFLADA TRENINGOWA

W tej szufladzie panuje względny porządek, o dziwo jakoś tak sam się robi, serio 🙂

  1. Frisbee psie – czyli takie, których używam podczas treningu z psami – jak widać są już nieco nadszarpnięte zębem psa.
  2. Kamizelka treningowa “pseudo obi” z Lidla 🙂
  3. Dekle do ćwiczenia dla mnie – nówki nie śmigane, psy nie mają prawa na nie nawet przelotnie spojrzeć. W obu przypadkach rządzą Hero Xtra Distance.
  4. Pachołki – nie ma co się chyba rozwodzić 🙂
  5. Taśma do kwadratu – o materdyjo jak ja nienawidzę tego rozkładać, serio, od razu mnie trafia jasny szlag:P
  6. Target.
  7. Półprofesjonalny (Lidl:P) ochraniacz na udziec. Polecam, sprawdza się bardzo ładnie, a kosztuje pieniądz marny.
  8. “Szybka” torba – czyli jak jadę na krótki trening zamiast pakować wielkoluda wrzucam tu kilka potrzebnych mi sprzętów i wyruszam.

logo_kwadrat2

SZUFLADA REKREACYJNA

_MG_0039

Jak widać na załączonym obrazku pośród zabawek panuje radosna dowolność – są szarpaki, piłki, nie może zabraknąć zabawek do wody – bez nich nie moglibyśmy uznać lata za zaliczone.

logo_kwadrat2

SZUFLADA FUNKCYJNA

_MG_0047

Dopasowana do kapryśnych pór roku – mamy tu kurtki przeciwdeszczowe, kamizelki chłodzące…ale po kolei 🙂

  1. Hurtta Torrent Coat – psie przeciwdeszczówki – niestety podszerstek piesłów podczas rzęsistego deszczu przemaka i lubi potem kilka dni śmierdzieć mokrą szmata. Kurtka skutecznie temu zapobiega.
  2. Stary kubrak pooperacyjny. Może się przyda?
  3. Pas WzR Equipement. Ulubiony, od dwóch lat nam towarzyszy na wakacjach (i ostatnio na dogtrekkingu).
  4. Butelka na wodę Long Paws.
  5. Buty ochronne – ani razu jeszcze nie używałam, ale na dłuższych wyjazdach czy spacerach mam je zawsze w pogotowiu.
  6. Hurtta Slush Combat Suit – mieszkanie na wsi ma również swoje wady – jedną z nich jest nieustanny syf, brud i piach który psy wnoszą do domu – nie jestem pedantką, ale taki stan doprowadza mnie do szewskiej pasji. Ten ciuch zdecydowanie wyrównuje walkę z otoczeniem!
  7. Hurtta Cooling Coat – tego chyba nie muszę Wam przedstawiać? 🙂

logo_kwadrat2

Na koniec przypomnę Wam, znany z wcześniejszych postów, system przechowywania obroży, szelek i smyczy:

IMG_7891

 

logo_kwadrat2

Jak już wspominałam, prawie wszystko co psie znajduje się w wiatrołapie. Jedynym odstępstwem od reguły w domu jest kosz dorwany w Biedronce za złotych czterdzieści 🙂 Jest śliczny, jest funkcjonalny i, niczym porządna cebula, ma warstwy. Poziom drugi kosza zajmuje poduszka sensoryczna, klikery (chyba bez pudła dacie radę odgadnąć do jakich klikerów mam słabość?:P) i zabawkę, którą otaczam czcią i nie zasłużyła na cioranie po brudnej ziemi na dworze.

_MG_0056 _MG_0058

logo_kwadrat2

Jestem ciekawa w jaki sposób Wy organizujecie psie rzeczy? Macie specjalną szafę, czy upychacie wszystko po kątach?

48 komentarzy na temat “Co jest w mojej [psiej] szafie?

  1. No ja to mam całą psią szafę, jest 5 półek z czego dwie(!!) są zajmowane przez dyski, bo mamy ich aż 38. 😛
    Trzecia półka jest moja, na bidony, kamizelki (lidl :P), kliker, saszetki.
    Czwarta i piąta to zabawkowo-rekreacyjno-sportowa, są tam wszystkie zabawki, od szarpaków, 1000 piłek, kongów i innych pierdół.
    A ja na ciuchy mam tylko trzy półki 🙁 Te psy zabierają mi życie 😛

  2. Rewelacja, ale masz to super zorganizowane. A jakie to wszystko kolorowe ! Pięknie. U nas wygląda jakby granat pierdyknął i ktoś spychaczem to zgarnął po drodze na budowę. Może się zmobilizuje teraz i jakoś to rozplanuje 🙂

      1. Ooo jak ja lubię wracać do tego posta! To my teraz mamy ten etap. Wiem, że gdzieś mam tą jedyną i teraz niezbędną piłkę ale mam pierdylion psich schowków. Nie ogarniam. Ponieważ jesteśmy i tak na etapie pakowania bo wracamy do domu (nie mogę się już doczekać) to obiecałam sobie, że zadbam o psi porządek.

  3. U nas również jest oddzielna szafka na psie rzeczy. Wcześniej były nawet dwie, ale po wiosennych porządkach została tylko jedna (powoli uzupełniamy asortyment o potrzebne wspaniałości). A smycze, obroże i szele u nas, podobnie jak u Was, wiszą sobie na wieszaczkach.
    Świetnie posegregowane różności, a ten kosz z Biedronki – ochy i achy, szczególnie, że jestem miłośniczką połączenia jasnych odcieni z kwiecistymi motywami! Cudowny <3

  4. Ślicznie szafa zazdroscimy tyle miejsca ♥I jeszcze jedno pytanie czy kontynenty od planetki odklejaja się ? U nas niestety tak

  5. Ja przeprowadziłam psa do komody, dzięki czemu jej rzeczy przestały mi zajmować pół pokoju. A z czasem, dla obu, mam w planach postawić regał 😀 Kiedyś nawet wrzucałam na bloga, jak ta nasza psia szafa wygląda, ale chyba będę ją musiała w najbliższym czasie na nowo ułożyć.

  6. U mnie psie rzeczy są… wszędzie, a głównie w pudełkach i starym koszu na brudną bieliznę. Czekam na remont, ale chyba się nie doczekam 🙁 A taki składzik jak marzenie! 😀

  7. Świetne są te kosze z IKEA(?) w szafie, muszę sobie takie kupić gdy bede szafe zeminiac – poki co psie zabawki przzechowuej w plastikowych pojemnikach z ikea, niewygodne to, a akcesroia walają się tu i ówdzie, nie mają swojego miejsca… Sprytne są takie systemy przechowywania jak Twój, muszę keiedyś wykorzystać 🙂 ZAZDROSZCZĘ PORZĄDKU!

  8. Wbrew pozorom, należę do osób, które kochają układać i organizować rzeczy, mniej te ludzkie, ale te psie, mogłabym układać przez cały dzień :p
    Oo biedronka, ikea i jysk nas wybawiły! Mamy w posiadaniu 14 (!), tak ładnychchch pudeł, pudełek, koszy, ale mimo iż są tak cudne , brakuje mi jednego miejsca, gdzieś w zaciszu mieszkania hahah, gdzie mogłabym otworzyć (hmm drzwi? ) i miałabym wszystko. Akurat smycze, szelki i worki na kupy, są u nas pod ręką, zawsze gdzieś w korytarzu.
    Widząc wasz porządek, poczułam, że w najbliższym czasie przydałoby się i nam trochę poruszać miotłą ;))

  9. U mnie niestety miejsca na psią szafę brakuje, choć wielokrotnie starałam się coś wykombinować 😛 Stanęło na tym, że wszystko trzymam w oddzielnych pomieszczeniach. W spiżarni Tosia ma swoją własną szafkę (swego czasu stała w łazience, ale na jej miejscu jest już inna), gdzie trzymam mokrą i suchą karmę, opcjonalnie nieotwarte smaczki (bo te otwarte stoją w kuchni na parapecie). Smycze, obroże i wszelkie akcesoria spacerowe trzymam w Biedronkowym pudełku w salonie (rodzice początkowo byli tym zbulwersowani, ale teraz już to zaakceptowali ;)), obok niego stoi pudełko za 6 zł z chińczyka do którego chowam dyski i zabawki, którymi Tosia nie może bawić się sama. W kuchni stoi kosz z pozostałymi zabawkami, głównie maskotkami, którymi Tosia może bawić się kiedy chce. Na korytarzu jest jeszcze jedno pudełko na szelki/obroże/smycze i woreczki, których aktualnie używamy (bo komu chce się wchodzić w zabłoconych butach do pokoju? 😛 ). Na górze mam szufladę, w której trzymam wszystkie rzeczy niepotrzebne (za małe ubranka, rzeczy na sprzedaż, słoiczki po smaczkach [bo przecież wszystko się może przydać!]), a w spiżarni znajduje się jeszcze psia apteczka. Dysk sensoryczny i piłki do fitnessu zajęły za to sporą część innego pokoju 😉
    Chyba nigdy nie przestanę ubolewać nad osobną szafą dla psa, ale gdy już będę miała taką możliwość, to na pewno sobie coś takiego sprawię!

    1. O widzisz, da się jak nie ma miejsca 🙂 Ja jak wiewiórka – zapomniałabym gdzie to w końcu zachomikowałam i bym pewno szybko się pogubiła co gdzie mam 😛

  10. Gdybym miała tyle miejsca… jak na razie dziele dom z rodziną także jedynym miejscem na psie rzeczy jest mój mały pokój i wiatrołap, w którym znajdują się smycze i szelki na wyjście od zaraz :D.

  11. wowwow, zazdro! ja mam tylko namiastkę pięknego zorganizowania, jest jedna półka wydzielona w szafie z podziałem na “kosze funkcyjne” i dodatkowa szafka na żarcie, plus “kosz podręczny” w przedpokoju, ale marzy mi się takie jedno konkretne miejsce na wszystko 😀 jak tylko wyfrunę z matczyngo gniazdka to sobie wszystko pięknie zorganizuję XD

    1. Trzymam kciuki! Ja nie mieszkam z rodzicami już jakies 10 lat, zawsze myślałam, że ohoho co to ja nie zrobię jak będę miała własny dom…a tak naprawdę to bardzo często korzystam z porad mamy w kwestii układania i organizacji rzeczy w domu 😛

  12. Zarembista szafa ! Jesteś chyba trochę pedantką w tych kwestiach. No, chyba, że układałaś do zdjęć!
    Ja niestety nie mogłabym się zdecydować na kosze, bo mały Kapi hipnotyzowałby wzrokiem zabawki. Czego oczy nie widzą … 🙂

    1. Ojj…cała moja rodzina wybuchnie śmiechem jak powiem im, że wzięto mnie za pedantkę 🙂 Niestety przeginam w drugą stronę – jestem totalnym abnegatem, cały czas z tym walczę 🙂 Ale akurat w psich rzeczach lubię mieć porządek (czego nie można powiedzieć o szafie z moimi ubraniami:P)

  13. U mnie pies ma 3 pudełka, 2 szuflady, kawałek szafy i pudełko na zabawki siostry 😀
    Na prawdę nie wiem skąd nabrało nam się tyle rzeczy chociaż przy was to wyglądamy jak biedaki..
    Nie ma to jak mieszkać samemu bez rodziców, którzy ograniczają Cię z zakupami dla psa 😀

  14. Och, mogłabym się od ciebie uczyć zorganizowania 😛
    My na razie mamy wszystko rzucone do jednego płytkiego kosza, ale chyba warto w końcu zaopatrzyć się w coś większego, bo… szelki zaczynają uciekać górą! 😀
    Ps. Ach, i teraz nie wiemy, gdzie jest miejsce na smaki 😀

  15. Jezu to faktycznie szafa o.O Myślałam, że tylko żartujesz z tym, a tu proszę. U mnie to tylko jedna półka, a tu normalnie, nie mogę uwierzyć 😀
    Ty to prawdziwy maniak akcesorii, bez dwóch zdań.

    1. Ja wiem, czy maniak? Wszystko, co tam mam przydaje mi się i używam gdy nadarzy się okazja, bez specjalnego dbania i martwienia się, czy przypadeczkiem coś się nie zepsuje 😉

  16. Uwielbiam takie posty, ślicznie to masz wszystko ułożone. W ogóle to wydawało mi się, że macie więcej zabawek.:P
    Mój pokój przechodzi teraz metamorfozę i to będzie dobra okazja do zorganizowania psiego miejsca. “:)

    1. Prawda? Nie ma dramatu 😀 U nas podstawową potrzebą psią jest frisbee, stąd siłą rzeczy zabaweczek jest nieco mniej 🙂 Szczególnie, jak zrobiliśmy sobie urlop od obi 🙂

  17. Kurcze jak ja zazdroszcze posiadania psow z ktorymi da sie wyjsc na deszcz itp.
    U mnie w trakcie deszczu pies jest nie szczesliwy wielce ze jest mokro bo woda to zuo a w przeciwdeszczowym ubraniu nieszczesliwy wielce do kwadratu. Jak jest goraco to albo nad wode albo na 5 minut na siku 😉 kamizelki chlodzacej nie probowalam i na obecna chwile funduszy brak wiec nie wniem czy by duzo pomogla.
    Najlepsza pogoda na spacer to jakies 15 do 20 stopni i wtedy mozna poszaleć 😀
    Ja mam w psich rzeczach totalny nie poządek, grzebienie i szczltki leza na półce z moimi rupieciami. Ubranka na mrozy schowane w worku w mojej szafie a smycze i szelki troche w szafie w przedlokoju a troche tam gdzie je rzucę aktualnie no i zostaje sprawa typowego dla małych psów problemu z zębami. Środki do higieny pyska leżą w łazience. Psie zabawki natomiast (poza piłusią piszczusią njukochańszą która jest na specjalne okazje schowana) w psim legowisku, które to psu wcale do spania nie służy.

    1. A próbowałaś wcześnie rano/późno po południu? 🙂 Jakiego masz pieska? Często te delikatne, gładkowłose albo krótkopyskie mają poważne problemy z wyłażeniem na deszcz, bo jest im po prostu nieprzyjemnie – boksery rodziców tak zrzędzą na przykład. Baloo też nie przepada za deszczem, więc siedzi na ganku dopóki nie zamknę drzwi, ale spaceru nie przepuści 🙂

  18. Świetna organizacja! Nasza Fiora ma dopiero 4.5 miesiąca i nie stworzyliśmy jeszcze kącika i narazie kładziemy wszystko na klatkę. Jedynie jedzenie mamy pochowane. Treningowe ciasteczka mamy w słoikach, a większe przegryzki chowamy do pojemnika plastikowego. Ale muszę zabrać się za ogarnięcie pozostałych rzeczy 🙂

  19. Jestem przed etapem planowania psiego miejsca w nowym mieszkaniu ale aktualnie mam problem…gdzie umieścić psią karmę w szafie wnękowej? Szuflada czy kubełek? Jak to projektować ?:P

  20. Ale dużo tego wszystkiego! 😀 Jak zobaczyłam tyle dysków i wgl tyle tego wszystkiego to aż mi ”szczena opadła” :p
    ironniesamowitypies.blogspot.com <——-Zapraszam w wolnym czasie! 😀

Skomentuj Aga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.