Myślę, że odkurzacz, który bezobsługowo dba o czystość domu to marzenie wielu psiarzy. Ja sama długie lata wzdychałam do Roomby (już pomijam aspekt użytkowy, nie wierzę, że jeszcze istnieje ktoś, kto nie widział tego filmiku), jednak mój zewnętrzny głos rozsądku (Pan Mąż), zdecydowanie przekonywał, że nie podoła. Zawierzyłam mężowi – rację miał, a pieniądz, który miałabym na niego wydać, całkiem konkretny. Dlatego kupiliśmy zwykły odkurzacz, a w moim bujo wisiało “odkurzać 1 x tydzień” (nie, żebym nie pamiętała, ale to działka PM, więc chciałam go wspomagać w zakłaczeniu). Działało to bardzo różnie – głównie dlatego że nienawidzę odkurzać, wolę zamiatać, a jak sięgam po zdradziecką rurę, zbiera mi się na płacz. Dlaczego jednak podjęliśmy próbę? O tym dowiecie się za chwilkę!
Podczas jednej z nieustannych pogaduch z moją psią ekipą nasza naczelna matka Polka (bo ma na imię Apolonia , rozumiecie :P) wyznała, że jej mąż jest carem Aliexpressu i wyhacza fantastyczne promocje. Że właśnie zakupił odkurzacz i że jak dojdzie i go przetestują, to dadzą znać. Poczułam przypływ nadziei, wspomniałam Panu Mężowi, on również wyraził zainteresowanie sprzętem. Po kilku tygodniach zgłosili zadowolenie z zakupu, dlatego czym prędzej zgłosiłam pozytywne opinie Adamowi, i chwilę później czekaliśmy na swój egzemplarz – robota iLife A6.
Technikalia:
Odkurzacz: iLife A6.
Cena: zakupiliśmy w magazynach europejskich (GearBest) za około 800 zł.
Czas działania: w naszym domu (górne piętro – sypialnia, salon, kuchnia około 80 m2) jeden cykl odkurzania trwa około dwóch godzin.
Objętość pojemnika na kurz: około 300 ml.
Istotne cechy: programowanie robota tak, aby rozpoczynał sprzątanie o określonej godzinie (jednak przy pieskach chodzących luzem, na BARFie nigdy z niej nie skorzystałam), wysokie i stabilne kółka, gumowa szczotka, kilka trybów sprzątania (tryb max, tryb odkurzania krawędzi pomieszczenia, odkurzanie w punkcie, tryb czyszczenia małego pomieszczenia). Przy niskiej baterii wraca do swojej stacji dokującej. Możliwość postawienia wirtualnej ściany w pomieszczeniach do których odkurzacz ma nie wjeżdżać. Za pomocą pilota można kierować jego ruchem.
Co zawiera zestaw?
Cała paczka składa się z odkurzacza, stacji dokującej z ładowarką, pojedynczej wirtualnej ściany (którą możemy postawić tam, gdzie nie chcemy, żeby odkurzacz wyjeżdżał), pilota, baterii, instrukcji obsługi (bez polskiej wersji językowej), zapasowych szczotek, filtrów HEPA, szczotki do czyszczenia).
Na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego odkurzacza?
Przede wszystkim – wystrzegajcie się wszelkich rolek z włosiem (długie włosy psie i ludzkie mogą okręcać się i blokować działanie robota, a najgorszym przypadku nawet spalić silniczek). Na długich psich kłakach sprawdzają się najlepiej te gumowe – są też warianty, które nie mają żadnych szczotek – one z kolei zasysają brud i kurz. Warto też przed pierwszym (i drugim, i kolejnym…:P) włączeniem spróbować zaobserwować reakcję psów na odkurzacz, u nas odbyło się to w przeróżny sposób:
Ale byli też tacy, który dziwne manewry przyjęli na klatę z godnym dla czternastolatki, stoickim spokojem:
W każdym razie warto też wziąć pod uwagę metraż i umeblowanie naszego mieszkania – zbyt małe lub zbyt duże powierzchnie mogą wymagać innego wariantu – nasz robocik nie był w stanie podołać metrażowi rodziców (iLife A6 jeździ losowo, jak go kółka poniosą, Xiaomi Mi Robot rodziców mapuje całą przestrzeń, a potem dopiero sprząta). Dodatkowo ich wariant można obsługiwać poprzez aplikacje na smartfonie. Niestety jakoś po miesiącu pracy coś pomieszało mu się w oprogramowaniu (cały czas zgłaszał, że widzi schody biedaczek), został zwrócony na gwarancję. Xiaomi jest też nieco większy. I ma bardzo przydatną opcję:
Co musieliśmy pozmieniać:
Pochować kabelki (wirtualnej ściany nie potrzebowaliśmy), pożegnać się z dywanikami (ku mojej rozpaczy i nieustającej radości Adama), przestawić psie legowisko (mam nieco problem z wychodzeniem z łóżka :P) i Pan Mąż podniósł nóżki z kanapy, aby odkurzacz mógł swobodnie pod nią wjeżdżać . Tyle. A, no i mieliśmy osławioną wpadkę, która spędza sen z powiek wielu psiarzom – może nie konkretnie luźna kupa, ale odkurzacz spektakularnie wjechał w siki Nenu (niestety mała piszczy za potrzebą raz, i to bardzo cichutko). Za drugim razem Ru przeżyła chwile grozy – odkurzacz usiłował zapolować na jej posiłek:
Potem już nauczona doświadczeniem pilnowała swojego jedzenia.
Regularna pielęgnacja:
Odkurzacz, żeby był efekt musi działać codziennie. Codziennie również wymaga toalety – opróżnienia pojemnika na śmieci, przeczyszczenia filtrów, przetarcia z kurzu czujników. Trwa to od 5 – 10 minut, więc są to manewry ponad ludzkie siły 🙂
Jak się sprawdza:
Jak już wspominałam – iLife A6 jeździ u nas codziennie. Mamy dom z ogrodem, więc ilość piasku, gałązek i wszelkiego rodzaju skarbów lasu jest nieziemska – dzięki temu małemu urządzonku mamy nieco mniej roboty, a nasz dom wygląda o niebo schludniej.
Na tę chwilę sprawdzał nam się naprawdę dobrze – o ile mieliśmy na uwadze, żeby regularnie go oporządzać ( o tym wyżej) i unikać pozostawiania pułapek (kabli luzem, drobnych plastików, aplikatorów do cieni). Z dużymi elementami radzi sobie niekoniecznie dobrze, natomiast ładnie wciąga piach, kurz i sierść – czyli chleb powszedni psiarza. Umysły piesków bardzo szybko przyjęły do wiadomości, że mamy tu do czynienia z dziwną Rzeczą i jak widać aktualnie nie robi na nich większego wrażenia.
Nasza opinia:
Jestem STRASZNIE zadowolona z zakupu. Oczywiście odkurzacz nie zastępuje sprzątania podłogi jego mniej inteligentnym kolegą, tym niemniej sprawia, że w domu z trzema psami i tak jest czyściej i zdecydowanie można chodzić na bosaka po podłodze bez wyobrażenia, że kroczysz po piaskach Sahary. Sam robocik znacząco jednak poprawia komfort i zmniejsza nakład pracy przy trzech długowłosych psach. Na pewno dużo ciężej działać takiemu sprzęcikowi na małych i wąskich pomieszczeniach, zdarza się, że iLife A6 porusza się dość chaotycznie po pomieszczeniu – omijając z uporem maniaka któryś fragment, a przejeżdżając raz po raz po innym. Nawet po imprezie, na której było 9 psów wystarczyły dwie godziny pracy odkurzacza, żeby dom wyglądał znów jak przed najazdem Hunów – czyli całkiem ok. Ani ja, ani Pan Mąż nie żałowaliśmy ani razu (a tylko dywaników żal…). No i niestety nie dał rady przy włochatych chodniczkach – ich sznurki wkręcały się w kółka, zawijał się i blokował na nich. Myślę, że z bardziej stabilnymi dywanami bez pichoków, sprawdziłby się lepiej. Na razie jest z nami bezawaryjnie dwa miesiące, dostaje niezły wycisk i wciąż daje radę.
A jak tam u Was? Macie magiczne robo-skrzaty, które odhaczają dla Was domowe obowiazki? Jakie macie modele – jesteście z nich zadowoleni?
U nas taki odkurzacz nie miałby dużego pola do popisu, ale gdyby się dało..mam dość ciągłego latania z miotłą :D.
Noo ja serio odczuwam różnicę z nim i bez niego. Kocham strasznie go!
Przeczytane. Zamówione! Bardzo dziękuję za ten wpis, bo pewnie nie wpadłabym by wybrać z gumową rolką. Teraz już pozostaje mi przebierać nogami czekając na dostawę.
Koniecznie daj znać jak się sprawdza i czy też jesteś taka szczęśliwa z nim jak ja <3
Robot sprzątający to najlepsze, co mnie w życiu spotkało 😀
Mam bardzo podobny (Dibea D960), tylko że w kształcie litery D – chyba lepiej czyści kąty dzięki temu.
Mega polecam. Ustawić sobie na codziennie odkurzanie i leżeć do góry brzuchem 😉
ooo takiego jeszcze nie widziałam! Ciekawostka 😀 Tak, leżenie do góry brzuchem przy tym robocie to sztosik jest!
Ja posiadam robota od Mamibot.tech , dokładnie ten model https://mamibot.tech/pl/roboty-hybrydowe/266-3572-prevac650-5906660427926.html#/28-gwarancjavip-nie/32-kolor-czarny i jestem bardzo zadowolona. Mam 3 psy w domu i sama wiem jak ciężko jest z sierścią , ale ten robot nie tylko zbiera sierść, ale też przeciera podłogę na mokro.
Przy zakupie swojego robota dostałam kod rabatowy na 5%, więc jeżeli ktoś chciałby skorzystać, to wrzucam “URS1400”
Z tym przecieraniem to trochę lipa jest, cudów nie robi, co było do przewidzenia 😛 Rodzice mają w Xiaiomi i jak to są mało błotne ślady łap to owszem, przetrze, ale jeśli coś grubszego – no to tylko rozmazuje po podłożu niestety.
ja mam kundelka z długą sierścią i odkurzacz Irobot roomba. poza tym nasze historie są wręcz identyczne. z tym że do roomby nie trzeba tyle przygotowań, radzi sobie z dywanami i nie trzeba chowac kabli
A jak radzi sobie z kablami? Nie zawija się w nie?
I my dobrnęliśmy do momentu, kiedy to powiedziałam stanowcze DOŚĆ! psim kłakom na podłodze. Zatem przekopywanie internetu – czas start! Jednak po Twojej recenzji póki co nie mam innego faworyta, niż A6. 😉 Wciąż jesteś zadowolona? Daje radę psim kłakom? Nie dostrzegłaś jakiś minusów po dłuższym użytkowaniu? U nas musi dać radę powierzchni 50 mkw, totalnie bez dywanów, za to z naturalnym dywanem z psich kłaków usypanym na całej powierzchni mieszkania… Da radę? Nie doprowadzi mnie do nerwicy swoim chaotycznym jeżdżeniem? Może masz jeszcze jakieś inne filmiki z jego pracy? W większości recenzji robot pięknie zasysa mąkę, a ja nie chcę mąki, ja mąkę sama posprzątam! Plis, poratuj dodatkiem do recenzji i jakimś filmikiem! 🙂
Pozdrawiamy,
Justyna oraz Brandy z Colą 🙂
Stan na lipiec 2018 – wciąż uwielbiam ten sprzęt i jestem wdzięczna niebiosom, że Pan Mąż dał się namówić. Wciąż działa, sprawdza się i odkurza prężnie. Jest dość głośny, cichszy niż “normalny” odkurzacz, ale nie przepadam za przebywaniem w domu, kiedy on pracuje. Nie wiem o jaki filmik jeszcze by Ci chodziło, musiałabyś doprecyzować 🙂
Filmik jak wciąga takie kępki sierści z podłogi (nasza przypomina już dziki zachód…), jak bardzo chaotycznie jeździ po domu i właśnie jak bardzo głośny jest. 🙂
U nas jeździ już kolejny odkurzacz automatyczny. Nawet nie wiem, co mam i co miałam, bo mąż kupuje takie zabawki. Dywanów nie mam i nigdy nie miałam. Jak nie mieliśmy psa, to odkurzacz jeździł codziennie, wg programu. Teraz uruchamiam sprzęt, jak wychodzę z psem na popołudniowy, długi spacer. Przy psach warto zwrócić uwagę na pojemność zbiornika na śmieci. Lalka ma krótką sierść, ale jak zapomnę opróżnić odkurzacz, to następnego dnia jest zapchany kłakami i jeździ po próżnicy. Obecny sprzęt ma akurat najmniejszy pojemnik. Przy trzech psach, to zapchałby się przy jednorazowym przejeździe i nie zebrał połowy kłaków.
Kolejnym minusem może być nietrwały, albo niestandardowy akumulator. Akumulator w pierwszym odkurzaczu wytrzymał 2-3 lata i był niestandardowy (jakiś chińczyk), więc mąż zdezydował, że kupi następny. Następny odkurzacz po roku miał pecha, bo sąsiedzi nas zalali i biedny napił się wody, co skończyło się zwarciem. Obecny sprzęt jeździ już chyba trzeci rok.
Ja już nie wyobrażam sobie życia bez takiego odkurzacza 🙂 Wolę wyjść na spacer z synem i psem lub pójść do ogródka, niż marnować życie na sprzątaniu 😉
o ho ho sporo sierści, myślałam, że ja mam duzo, według mnie duzo lepiej sprawdza się roomba ja mam 695 no a na pewno obiketywnie aplikacja 100 razy lepsza
A masz porównanie, że wiesz, że Roomba lepiej się sprawdza? Pewnie zależy od modelu?
Aplikacja mnie ani ziębi, ani grzeje – nie znalazłam dla niej zastosowania w domu 😀
U nas też codziennie opróżniamy zbiorniczek – 3 psy i ogród to już nie przelewki 😀 A o jakim piszesz odkurzaczu?
Tak, ja już 8 miesięcy mam tego iLife i serio to był bardzo dobry zakup <3
oj u mnie psy to głowny powód zakupu odkurzacza, zaczęłam od xiiaomi ale przesiadłam się na roomba bo jednak dokładniejszy
U mnie nadal, od roku bezkonkurencyjnie sprawdza się iLife <3
dla mnie niestety o niebo lepiej sprawdza się irobot rooma 980. Super odkurzacz, nawet na dywanie dobrze zbiera śmieci bo automatycznie zwiększa moc jak na jakiś wjedzie
A masz porównanie z iLife?
ja mam tylko jednego psa i jednego robota roomba e 5. początkowo szczekanie przy każdym uruchomieniu, awantura na sto fajerek. później pilna obserwacja. a po miesiącu psina idzie w kąt przespać ten czas, stara się ignorowac. czuwa, nie czuwa, ciężko czasem stwierdzić. no ale sierść zniknęła, to najważniejsze
Tak, mi to tak ułatwiło życie, że no nie wiem <3 Wynalazek życia 😀
Fajna historia, dobrze się to czytało :))) Sama zastanawiam się nad zakupem takiego robocika. Mam na oku Xiaomi drugiej generacji, słyszałaś coś może o nim? Wszędzie go polecają, np. w rankingach – https://www.prorankingi.pl/rankingi/male-agd-do-domu/odkurzacze-automatyczne/ – i coraz poważniej się zastanawiam, ale są właśnie te iLife, często tańsze, jak i droższe Roomby.
Kurczę więcej niż w notce, to nie wiem – rodzice mają tego dziada, ale wiem, że on przez tą wieżyczkę jest nieco wyższy niż przecięty robocik i też może klinować się pod łóżkami i szafkami…
co Ty gadasz, ja gdzie nie wejdę na forum to te chińczyki sa krytykowane, a już szczególnie xiaomi i szczególnie na youtube gdzie na materiałach filmowych widać , że są kiepskie
Co ja poradzę 😀 mam już 1.5 roku i nadal działa, śmiga i ułatwia mi życie z trójką długowłosych psów. W mojej opinii Xiaiomi jest trochę słabszy (choć rzadko go używam, bo mają go rodzice), tym niemniej nasz iLiife żyje i ma się wysmienicie 😀 Tak jak pisałam – raz w tygodniu i tak trzeba przejechać “normalnym” odkurzaczem, ale nie zmienia to faktu, że zakurzenie i zapiaszczenie domu zmalało o jakieś 80 % Nie żałuję 😀
gdybyś kochana miała jeszcze Irobota Roomba to już wogóle zakochana byś była w robotach sprzątających po uszy i tęskniła za sierścia w domu, bo z irobotem znikłaby bezpowrotnie 😀
Pewno tak, ale nas nie stać xD Ale JAK SIĘ NIE MA CO SIĘ LUBI… 😀
hahaha, no tak, ale jak się wzbogacisz na blogu to polecam wymienić, życie będzie jeszcze piękniejsze :*
roomba 35 pokonała moje psiaki 😀 wcześniej nic nie dawało rady z ich sierścią na podłogach 🙂
My nie bylismy pewni, czy to w ogóle zadziała, więc nie porywaliśmy się na roombe 😀
Oj przy moich pieskach tez odkurzacz jest podstawą, tyle że my wybraliśmy irobota roombe ze wzgledu na podwójne szczotki, sprawdza sie doskonale, teraz zastanawiam sie nad zakupem robota mopujacego tej marki.
Rodzice mają w tym Xiaiomi mop i to nie daje żadnego efektu w mojej opinii ot zbędny bajer 😛
Na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego odkurzacza? – moim zdaniem to musi miec dwie szczotki a nie jak te chinskie, mam doświadczenie z czworonogami
Ten nasz ma jedną, gumową i od dwóch lat działa sobie fantastycznie przy 3 psach 🙂
Witam-a jaki najlepiej przy dywanie plaskim (czyli bez wlosa ten dywan ale jednak dywan) polecacie?
dp psów, sierści znaczy, to koniecznie robot z przeciwbierznymi szczotkami jak roomba
Mam 3 długowłose psy – zarówno wcześniejszy iLife, jak i obecne Xiaomi sobie doskonale dają radę 🙂
Wiecie może czy ma funkcję automatycznego opróżniania? bo tutaj tego nie napisali https://techboss.pl/najlepsze-roboty-sprzatajace/
Oj raczej na pewno nie 🙂