[top for dog] Futrossawka

Jestem pewna, że tak 95% z Was dotyczy ten problem – futro na twarzy, futro na świeżo nałożonej maseczce, w paście do zębów oraz w owsiance. Jak wiecie mamy swój robot do odkurzania, który nadal bezawaryjnie pracuje codziennie, jednak przynajmniej raz w tygodniu i tak używamy “dużego” odkurzacza. Przedstawiam Wam gadżet, który ma ułatwić życie z psem – oto Futrossawka.

Futrossawka to niepozorny gadżet – plastikowa końcówka do odkurzacza. Nie wiem jak Wy, ale my, kiedy wybieraliśmy odkurzacz zwracaliśmy właśnie uwagę na to, żeby był “pet friendly”, czyli miał odpowiednie filtry i choć jedną szczotkę, która pomaga przy sprzątaniu sierści z materiałowych obić. Faktycznie nasz model odkurzacza ma taką turbo szczotkę, jednak sprawdza się ona przeciętnie – to znaczy nie odstaje od ogółu końcówek w które wyposażony był nasz odkurzacz no i czasem długie włosy psów oplatają się i potem trzeba je wydłubywać, co budzi moją niezmienną frustrację.

W tym momencie wchodzi Futrossawka, cała na…czarno. Co ją odróżnia od zwykłych szczotek? Nie wiem, czy zauważyliście, ale u większości fryzjerów (nie tylko tych ludzkich, ale też psich), często miotły zamiast posiadać tradycyjne włosie, zakończone są gumowymi kolcami do którego sierść wprost lgnie i się tuli. To dzięki temu materiałowi włosy pozostają w miejscu zamiast fruwać po całym pomieszczeniu. Futrossawka opiera się również na tej idei – jej kosmki są z gumy, przez co jeszcze dokładniej zbiera sierść z obić.  Muszę przyznać, że faktycznie dużo wydajniej ściągała psie (i ludzkie) włosy  z kanapy czy fotela. Zdecydowanie mniej też musiałam się namachać podczas użytkowania. Piach wciągany jest standardowo – bez zaskoczeń, odkurzacz służy przecież właśnie do tego, aby pozbywać się pyłu i brudu. Nie zostaje on jednak między kosmkami Futrossawki  i błyskawicznie znika.

 

Żeby nie było tak znów różowo – nasza końcówka nijak nie pasowała do odkurzacza i musieliśmy dokonać niezbędnych, inżynierskich modyfikacji, aby móc używać jej zgodnie z przeznaczeniem. Z tego co się orientuję – większość naszej ekipy testującej miała podobny problem – więc możliwe, że problem jednak leży w nietypowym zakończeniu Futrossawki, a nie modelach naszych odkurzaczy (pasuje na rury o średnicy 35 mm). Istnieje możliwość dokupienia przejściówki u dystrybutora – także jeśli i w Waszym przypadku pojawiłby się takie przygody, to stosunkowo łatwo można go rozwiązać.

Czy Futrossawka to sprzęt, który zrewolucjonizował moje życie? Raczej nie. Jest to sprzęt, bez którego można się obyć posiadając psy, jednak uważam, że stanowi przyjemną i wymierną pomoc w utrzymaniu domu w stanie “wcale nie mam trzech psów, to pomówienia” – pozwala zaoszczędzić czas i sporo nerwów. Muszę też zauważyć, że w mojej opinii pastuchy mają zdecydowanie łatwiejszy włos, w kwestii czyszczenia obić. Z naszego doświadczenia wynika, że sierść gładkowłosych (boksery) psów jest dużo bardziej problematyczna – ma tendencje do wbijania się igiełkami w splot, zamiast spokojnie na nim leżeć przez co na przykład do tej pory bagażnik auta, które dostałam po mamie, a które w latach swojej świetności woziło boksery, nadal jest pełen rudego włosa. Futrossawka towarzyszyła nam również podczas przygotowań auta na wyjazd na wakacje – bardzo fajnie poradziła sobie z włosami i piaskiem zarówno w przypadku obicia materiałowego jak i skóry. Jest stosunkowo niewielka (16  x 10 x 12 cm), przez co łatwiej dostać się do zakamarków auta. Na pewno pomaga i usprawnia sprzątanie mebli, legowisk czy samochodu. Jeśli jeszcze czujecie lekki niedosyt, zapraszam Was na odcinek “Pytania na śniadanie” tam dowiecie się nieco więcej.

A jakie są Wasze patenty na domową walkę z sierścią? Mnie daleko do perfekcyjnej pani domu, dlatego każdy patent jest dla mnie na wagę złota! Piszcie 🙂

2 komentarzy na temat “[top for dog] Futrossawka

  1. Każdy sposób jest dobry żeby był porządek po naszym pupilu. Końcówki do odkurzacza jest ok, tak jak inne turbo szczotki swoje robią ale tutaj trzeba systematyczności. Najlepiej to chyba mieć robota, którego można zaprogramować i będzie czyścił kilka razy w tygodniu gdy nas nie ma w mieszkaniu…. pod warunkiem, że nasz pupil polubi go i zostawi go w spokoju w czasie pracy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *