Zainspirowana ostatnimi pytaniami i odpowiedziami na instagramie, postanowiłam podrzucić Wam wpis zawierający zestaw najpopularniejszych pytań do mnie 🙂 Może uda się Wam znaleźć te, które nurtują Was najbardziej. Jeśli nie – dopiszcie w komentarzach swoje. Do dzieła!
Jak pracowałaś z Ruby? Jakie masz z nią problemy, jak sobie z nimi poradziłaś?
Takich tematów było wiele, jednak dla Was mogły być nie do końca czytelne. Muszę przyznać, że była inspiracją dla wielu wpisów tutaj, dlatego postanowiłam zebrać ich część i opatrzyć dodatkowym tagiem – gdy wpiszecie “Pucznik” w naszej wyszukiwarce, powinny Wam wyskoczyć te najbardziej przydatne w mojej opinii 🙂
Dlaczego Puczi?
Ruby jest suczką. Delikatną i eteryczną niczym bąk tura, ale jednak. Zdarzało mi się do niej zwracać “Suczi”, a potem to już poszło. Suczi – Suczi-Puczi – Puczi – Pucznik, bo jest nieznośnym złolem. Ot, tyle z zagadki! 🙂
Jak radziłaś sobie z agresją Ru?
To jest bardzo złożony temat, a im więcej wiem na temat psów, tym bardziej cieszę się, że trafiłam najłagodniej jak mogłam. Nie zrozumcie mnie źle, Ru zdarzało się pogryźć z psem do poważnych ran i nie były to lekkie sytuacje, ale jako tako udało mi się z nią wypracować już schemat postępowania i radzenia sobie z sytuacją. Tym niemniej uważam, że jest to taki kaliber przewinienia, który zawsze, ale to zawsze powinien być rozpatrywany przez fachowców, dopasowywany do każdego jednego osobnika. Dlatego nie jestem w stanie Wam doradzić, właśnie po to, żeby Wam nie zaszkodzić.
Dlaczego bc, nie kolejny aussie?
Przede wszystkim Ru napsuła mi dużo krwi. Jestem pewna, że też bardzo pechowo trafiłam i nie jest do końca w porządku skreślać rasę tylko ze względu na jednego osobnika, który sprawia kłopoty na każdym etapie życia, ale “poszłam na łatwiznę” i nie żałuję. Myślę, że już nigdy nie zdecyduje się na aussie z linii show i raczej pozostanę wierna borderom koli. Dodatkowo raczej rzadko zdarza się okazja, żeby tak dobrze poznać wady i zalety rodziców w każdej sytuacji – od domowej do sportowej. Widziały gały co brały!
Border vs Aussie
Znów – to bardzo złożona sprawa i wcale nie tak prosta, właśnie ze względu na wiele podobieństw w obu rasach, oraz zróżnicowanie poszczególnych linii. Nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć globalnie, mogę tylko powiedzieć jakie są moje wrażenia z pracy z aussikami (mam porządne doświadczenie tylko z linią show, a bc znam z każdej linii) oraz oglądaniem innych aussie i bc w pracy. W znacznej mierze znam wiele miększych bc niż aussie – i tak naprawdę w obu przypadkach praca z nimi wymaga pewnego doświadczenia (albo fajnego szkoleniowca, który pomoże skorygować błędy – ja do tej pory popełniam je w pracy z Nenu!), obycia i wrażliwości. No i trzeba mieć ten pierwiastek, którego nie mają właściciele dobków czy TTB, którzy robią coś więcej ze swoimi rasami niż wystawianie ich. Musicie lubić przydupaśność owczarków i ich potrzebę komunikacji z właścicielem na bardzo wysokim poziomie zahaczający o fajny termin angielski, którego nie potrafię odnaleźć w polskim – mianowicie chodzi mi o słówko “needy“. Moje szołki też są bardzo głośne w pracy i poza nią, co osobiście bardzo mnie drażni. Natomiast jeśli chodzi o popędy i chęć pracy – nie mam im nic do zarzucenia w tej kwestii – ani ja, ani szkoleniowcy z którymi miałam do czynienia, choć nieraz zdarzało mi się napotkać na seminariach pozytywne opinie zabarwione negatywnymi (“wow jaki fajny, a to aussik“, “bardzo fajny jak na aussie” niby komplement, a jednak cios w serce dla dumnej właścicielki bluemerlepieska) . Mam wrażenie, że najinteligentniejsza zarówno życiowo, jak i w pracy jest Nenu, ale ona mimo, że ma już prawie 1.5 roku jest wciąż bardzo niedojrzała i ocenę pełnych efektów naszej wspólnej pracy będę musiała jeszcze poczekać.
Z którym psem najlepiej Ci się pracuje?
To pytanie troszkę łączy się z poprzednim. Jeśli chodzi o will to please to Nenu ma jej najwięcej, ale z kolei dla niej moment, w którym ja się zirytuje bardzo ją smuci. Bal w tej kwestii jest najlepszy w pracy – praktycznie się nie gasi, choć z drugiej strony czasem robi na pałę i, jak jest taki wyposzczony jak teraz, nie wyciąga wniosków z niepowodzeń. Ru w ogóle w pracy jest pobudzona i bardzo dużo jojczy dyszy i piszczy a bardzo mało robi z sensem, co z automatu bardzo mnie męczy. Balu i Ruby mają swoje naturalne talenty – dla Bala jest to frisbee, dla Ru agility i faktycznie w tych dziedzinach płyniemy po jedwabiu.
Czym się zajmujesz?
Raczej staram się oddzielać grubą krechą swoje prywatne życie od zawodowego, bo inaczej zwariowałabym. Dlatego staram się nie łączyć tych dwóch kwestii na blogu i nie poruszać tematu mojej pracy nazbyt często, dla higieny swojej psychiki, myślę, że zrozumiecie 🙂
Z jakiej hodowli jest Nenu?
Nenu pochodzi z Made my day – malutkiej hodowli, miot H był jej pierwszym 🙂 Nenu jest po Lulu UROCZA Słoneczny Skraj Lasu(KEEPER Alchera x O’FIRE Forest Land Chilabo) i Sorinie BUNGEE JUMPING Cloudy Ranc (Trust Your Heart Connals Joy x Dupy Dup Deabei), ale część rodowodów możecie sobie sprawdzić klikając kolejno na zakładki z imionami moich psów.
Na tę chwilę takich pytań jest najwięcej – jeśli macie jeszcze jakieś, które Was nurtują – to myślę, że kolejną serię pytań podrzucę Wam na insta stories jakoś przed świętami! Jeśli coś Wam się jeszcze nasunie – dajcie znać, postaram się odpowiedzieć 🙂