most wonderful time of the year

Kiedy zadałam pytanie, czy w tym roku macie ochotę na zerknięcie na nasz świąteczny wystrój, liczba głosów na “tak” uzyskała miażdżącą przewagę. Wyznaję zasadę nasz klient – nasz pan, toteż tym razem zapraszam Was do hartczakrowa. W sumie butów nie musicie ściągać, Zgredek posprząta a i savoir vivre nie ucierpi. Ru najpewniej wpakuje się Wam na kolana, Bal uda, że Was nie widzi, a Nenu będzie na zmianę gięła paluszki i tonęła w pąsach, bo obcy człowiek się pojawił, no i trochę się wstydzi. Mam karmelową herbatę i wafelki belgijskie, takie co roztapiają się pod wpływem pary z herbaty. Wpadacie?

Tak naprawdę mieszkamy w domku, ale użytkowe mamy tylko piętro, z czego wystrojona jest głównie sypialnia i salonokuchnia. Kiedy wchodzicie po schodach, od razu napotkacie na Pucznika, który w drzwiach sypialni trzyma wartę, bowiem w czeluściach świątecznej klatki schował jakąś Ważną Rzecz.

W sypialni tak naprawdę dodałam kilka światełek, kupiłam narzutę ( w Rossmanie, jestem przekonana, że nie wytrzyma pierwszego prania, ale ma śnieżynki, które odbijają światło, więc wiadomo). Do tego nadal nie mogę przestać się nacieszyć się naszą butelkowozieloną pościelą zakupioną w H&M.

Do tego śnieżynki z perłowego kartonu zakupione gdzieś na Aliexpress, śmieszne lampeczki na klatkę i wystrój sypialni mamy ukończony.

Faktycznie pościel jest nieziemska, umiarkowanie łapie psiego kłaka i generalnie uważam, że jest fantastyczna i pozostaję jej fanką. Nenu jak widać też, gdyż jest jedynym pieskiem, któremu zdarza się w nocy spać razem z nami w łóżku. Po stronie Pana Męża, a jakże.

W sypialni nie ma wiele do oglądania, dlatego zapraszam po wybór herbaty (kto bywa u nas wie, że jest tego pierdyliard).

W kuchni, ze względu na  jej specyficzną użytkowość, dodatków nie ma wiele – jeden stroik, zasłonki, oraz takie same śnieżynki jak w sypialni.

No i choinka. Choinka stoi tuż przy miskach i nieco odwraca uwagę od nich, bowiem one z reguły stoją na honorowym miejscu koło kaloryfera.

Właściwy Bal na właściwym miejscu.

Jeśli  masz ochotę usiąść na przewygodnym ikeowskim fotelu, musisz uprzednio uprzejmie zapytać Bala, czy raczy zejść ze swojego legowiska. Jeśli mnie nie ma na fotelu, z całą pewnością znajduje się tam właśnie Balko (jak zresztą możecie podejrzewać, widząc główne zdjęcie notki).

Wydaje mi się, że mimo wszystko wygodniej z herbatą usiąść przy stole – przynajmniej ja preferuję tę opcję, niż garbienie się nad stolikiem. Uwaga, ława jest wielkim przyjacielem Nenu, i gdy się ośmieli istnieje wielkie ryzyko, że bezkręgowiec pojawi się w Waszym bezpośredniej bliskości wkładając czułki pod rękę. Tak. Na ławie stoi losowa drabinka, na którą napakowałam lampek i zdjęć z instaxa. Niczego nie żałuję, była przecena w Pepco.

Stworek w miejscu kluczowym

Możecie być pewni, że jeśli nie oglądam kanału na youtube Stanowo, to gdzieś w tle cicho pobrzękuje Trójka, z małego radioodbiornika zza monstery, gdzieś między światełkami i lampą do świec.

Jeśli jednak decydujecie się na wybór kanapy, to zapraszam serdecznie. Co prawda stolik kawowy oczywiście nie służy do serwowania kawy, a raczej składowania Adamowego sprzętu do VR, mojej lampy do hybryd, zajechanych padów do PS4 oraz zaczytanych numerów werandy country.

Trochę świątecznie, a trochę geekowsko – wypisz wymaluj hartczakrowo.

Mogę odpalić netfliksa, tombrajdera, albo wiedźmina 3, którego w tym domu się wręcz wyznaje. Nie ma problemu (chyba, że nie lubisz się z Geraltem, wtedy łezka pocieknie :P). Takie właśnie mamy plany na sylwestra (plus zawijańce z ciasta francuskiego z pieczarkami i serem), dlaczego pytasz? 😀 Jest również nadzieja, że rozpalimy w kominku – o ile jest wystarczająco zimno na zewnątrz!

OO wiem! Mogę też Ci zrobić kawę. Mamy ekspres, odziedziczony po rodzicach, ma prawie 10 lat i lekkiego alzheimera, uparcie prosząc, aby opróżnić tackę ociekową gdzieś pomiędzy wstawieniem kubka, a nalaniem mleka do spienienia, co codziennie zmusza mnie do robienia zakładów co spieni się wcześniej – mleko w porannej kawie, czy mój mąż toczący nierówną walkę z automatem.

Chyba, że potrzebujesz kopa adrenaliny – wtedy to zapraszam na spacer po polach z Pucznikiem. Będzie pan zadowolony!

Ostatecznie polecam stanowczo wyciągnąć się w fotelu, skąd rozpościera się taki właśnie widok

Wysoko na górze wisi Patyk. Patyk jest Bardzo Ważnym Elementem Ozdobnym w świątecznym hartczakrowie i zarzewiem bolesnych i złośliwych wyszydzeń Pana Męża. Niesamowicie bawi go to, że znalazłam i zatargałam kawałek brzózki do domu, jednocześnie nie pozwalając psom robić tego samego i czyniąc im wstręty, kiedy wpadają na taki pomysł.

Patyk jest śliczny, Patyk jest miły i nie wyszydza boleśnie swojej żony. Wielkie tak dla Patyka.

Bardzo piękne lampki z Biedronki. Ładniejszych nie widziałam w całym swoim życiu, delikatne, drucikowe jakby elfie!
To jest mój stolik – ukośnik – pufa bardzo miękka z której spada herbata i wylewa się na panele.

To chyba tyle. Piszę do Was te słowa opatulona, zaopatrzona w herbatę, otoczona pieskami, popijając wyżej wymienioną karmelową herbatę. Co tam u Was, jak nastroje i przygotowania do Świąt? 

 

 

 

 

10 komentarzy na temat “most wonderful time of the year

  1. Piękie wyglądają te wszystkie światełka 🙂
    Ostatnio rownież zagustowałam w karmelowej herbacie, a właściwie roibosie 🙂 Tak, to jest to 🙂

    Ciepłych, rodzinnych i wesołych Świąt życzę.

  2. U nas bezczelny samojed okupuje jedyną w domu kanapę, bacznie obserwując produkcjė piernikòw. Wystròj ogranicza sie do smętnego, szmacianego mikołaja, ktory nie przeszedl pomyslnie proby psich zębòw i szczerze zazdraszczam takich swiatelek, fotela i w ogole, slicznie to wszystko wyglada <3 (chcialabym umiec choc troche w dekorowanie wnetrz)
    W sumie, samojed sam w sobie ma +10 do wprowadzenia swiatecznego nastroju, zwlaszcza gdy mu sie zalozy opaske z rogami renifera 😀

    Wesolych!

  3. Stanowo najlepiej <3 Tego typu sprawy…
    Pytanie brzmi: ile godzin trwa włączanie wszystkich niezależnych systemów lampek, jakie istnieją w tym domu?

    1. Ja to chyba najbardziej kocham “a może tak dać mu w pysk i obrzucić żwirem” <3

      Hahahah NIE ODPOWIADAM NA TENDENCYJNE PYTANIA xD A tak serio - chwilunie dosłownie 😛 Jakimś dziwnym trafem Pan Mąż nigdy nie chce tego robić... 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *