Jak pewnie stali Czytelnicy wiedzą, pieski moje od lat są na diecie BARF. Tym niemniej, znacie nas trochę i wiecie, że bardzo często podróżujemy, wyjeżdżamy na seminaria czy zawody i wtedy nie zawsze mamy szansę i dostęp do surowego mięcha, które po chwili nie stanie się bronią biologiczną. Dlatego chętnie testujemy przeróżne karmy mokre o możliwie dobrych składach. Tym razem spróbowaliśmy suchych puszek firmy Canagan. Oprócz tego zgłosiliśmy się również do testów smaczków tego samego producenta – smaczków nigdy dość, to powszechna prawda każdego psiarza 🙂
Karma mokra
Akurat tak się trafiło, że postanowiłam, że dla pełniejszego obrazu jakości produktó Canagan, testować będzie głównie Balko (dziewczęta puchy dostały w sumie dwa razy – jak mi się tradycyjnie zapomniało rozmrozić mięso, i raz do zdjęć :D). A to głównie dlatego, że właśnie po ich otrzymaniu wybieraliśmy się na Mistrzostwa Polski w Dog Diving w Nadarzynie, a nasz schemat przed startami w zawodach niezmiennie wygląda tak, że rano ekipa dostaje puchę z suplementami, a wieczorem swoją regularną porcję mięska. Puchy stanowią również nieodłączny element wyposażenia psich kongów.
Jak widzieliście na zdjęciu, smaków otrzymaliśmy całe mnóstwo ( Senior Feast, Country Game, Welsh Lamb, Chicken & Wild Boar Casserole, Chicken Hotpot, Venison & Wild Boar Stew, Shepherd’s Pie, British Beef, Salmon & Herring Supper…wszystkie te nazwy przypominają mi menu w jakiejś brytyjskiej restauracji 😀 ). Każda puszka zawiera w sobie 400 g, gdzie70% składu stanowi mięso (w zależności od zawartości i smaku danego posiłku), a wypełniaczem są bataty, ziemniaki, marchew, groszek, szpinak i dodatki w postaci małż, wyciągu z juki, dzikiej róży, nagietka – jest ich taki ogrom, że ciężko mi przytoczyć wszystkie składy – jednak myślę, że i psy alergików znajdą tu coś dla siebie. Oprócz puszek mieszanych (inne mięso + kurczak) znajdą się też takie z samą rybą (Salmon & Herring Supper). dziczyzną (Venison & Wild Boar Stew) czy jagnięciną (Shepherd’s Pie).
Surowce, z których przygotowywane wydają się być naprawdę pieczołowicie sprawdzane – w składach znajdziemy kurczaka z wolnego wybiegu, organiczne warzywa, czy ryby pochodzące z certyfikowanych hodowli – bardzo podoba mi się ten trend.
Jeśli chodzi o same puszki – ich wygląd, czy zapach nie odbiera od “puszkowej” normy – mięso jest dokładnie zmielone, o typowo garmażeryjnym zapachu, czasem zauważymy kawałek szpinaku, czy marchewki. Bardzo spodobała mi się formuła smaku łososiowo-śledziowego – była to budyniowa pasta, którą z łatwością mogłam nasmarować kongi, myślę, że niejeden raz ją jeszcze kupię. Jedzone są bardzo chętnie, nie napotkały nas żadne rewolucje żołądkowe (jednak z kronikarskiego obowiązku wspomnę jedynie, że moje psy mają jelita z tytanu i byle pucha nie powoduje żadnych problemów, z drobnym wyłączeniem – jeśli dam im przypadkiem zbyt dużo podrobów, wtedy wiadomo, że prosimy się o kłopoty).
Właśnie a propos podrobów – wolałabym, aby składy były nieco bardziej uściślone – to znaczy chciałabym, aby zamiast na przykład “Świeżo przygotowana dziczyzna (25%), świeżo przygotowana kaczka bez kości (20%), świeżo przygotowana gęsina (20% )” , była informacja konkretnie ile mamy w danym mięsie zawartości mięśni, a ile podrobów. Jednakowoż, sądząc po reakcji moich psów, to aż tak wiele tego nie było. Tym niemniej – tutaj zauważam jeden drobny minus. Poza tym – różnorodność smaków, pochodzenie produktów i sama smakowitość puszek jest na wielki plus.
Przysmaki Canagan
Przysmaków z kolei dostaliśmy trzy paczki (występują one w trzech wariantach smakowych : Free Run Chicken, Omega Rich Salmon oraz Country Game. Są to wypiekane, bezzbożowe ciastka w formie serduszek (około 3cm). Dość ciężko się je dzieli, więc zdecydowanie łatwiej podawać je w “zastanej” formie.
Skład przysmaków jest dość prosty: mięso + cieciorka + ziemniak + suplementy wspomagające układ ruchu (glukozamina, chondroityna, MSM, czarci pazur) (na przykład: Kurczak z wolnego wybiegu (min. 40%), cieciorka (25%), słodki ziemniak (21%), olej roślinny, siemię lniane, mieszane zioła, ekstrakt z jukki, pirofosforan tetrapotasu (5000 mg / kg), glukozamina (1000 mg / kg) MSM (1000 mg / kg), chondroityna (1000 mg / kg), diabelski pazur.
Smaczki nie mają wyraźnego aromatu, nie brudzą rąk, moje psy chętnie je jedzą, ale myślę, że jest to raczej ten typ ciastek, które nadają się na spokojny trening w domu, albo na sesję zabaw węchowych bardziej niż na trudny spacer wśród wielkich rozproszeń, czy pracę na seminarium. Moje psy są ekstremalnie żarte, więc kawałek marchewki wzbudza w nich entuzjazm i zaangażowanie. Myślę, że przy bardziej wybrednym piesku i trudniejszych warunkach, warto postawić na coś bardziej aromatycznego i łatwiejszego do podziału. Natomiast dobrze sprawdzą się do uspokajania psa – są dość duże, widoczne, można rozsypać je w trawie, czy ukryć w macie węchowej i wtedy sprawdzą się naprawdę dobrze.
Podsumowanie
Jestem jak najbardziej zadowolona z puszek firmy Canagan, mimo, że na początku ogrom smaków nieco mnie przerósł, po głębszym przemyśleniu (i poznaniu naprawdę wielu alergików), uznaję, że jest to całkiem dobry pomysł. Puszki są chętnie jedzone, bez jakichkolwiek rewelacji ze strony przewodu pokarmowego. Tak zupełnie na marginesie przyznam, że podoba mi się również pomysł na nazwanie puszek regularnymi nazwami potraw, które figurują również w ludzkim menu – całkiem zgrabne to nawiązanie do dbałości o tę część nawiązująca do certyfikowanych hodowli ryb, kurczaków z wolnego wybiegu, czy organicznych warzyw. Minus stawiam przy nie do końca jasnych składach mięsiwa.
Jeśli chodzi o przysmaki, to jestem nieco rozdarta – na plus rozważam to, że mimo moich obaw, psy naprawdę chętnie je jedzą, nie brudzą rąk, nie kruszą się i są dość wygodne w podawaniu, jednak mam nieodparte wrażenie, że bardziej wybredne psy mogą zgłaszać pewne wątpliwości, ale to ogólnie dotyczy wszelkich psich ciastków, właściciele francuskich piesków – poprawcie mnie, jeśli się mylę! 😀
Przyznam , że nie próbowałem jeszcze produktów firmy Canagan… U moich dwóch maltańczyków sprawdza się sucha karma dla psa, którą zakupuję na stronie e-sklepu https://zoozoo.pl Pupile są szczęśliwe i pełne wigoru…