
Powiem Wam tak. Na ten moment to moje absolutnie najbardziej ulubione zestawy spacerowe psów. Niezależnie od pogody (kiedy pisałam te słowa na początku listopada było u nas całkiem ciepło i słonecznie, praktycznie cały czas) każdy spacer należał do nich, więc siłą rzeczy były eksploatowane do granic możliwości. Nasze komplety dostaliśmy do testów od Patrycji z Moonwalk, i zaraz opowiem Wam więcej o tych wynalazkach.
Biothane – co to takiego?

To poliestrowa taśma z powleczona TPU lub PVC, dzięki czemu jest ona bardziej wytrzymała, wodoodporną i bardzo łatwa do utrzymania w czystości. Dodatkowo jest w pełni odporna na wilgoć, nie wchłania brzydkich zapachów.

Kolory nie blakną wystawione na działanie promieniowania słonecznego (nie sprawdziłam tego, z oczywistych względów). W dotyku przypomina brakujące ogniwo pomiędzy skórą a gumą (jest lekko porowata, przez co zmoczona nie ślizga się w dłoni), jednocześnie dość miękka i elastyczna, a, co istotne u moich owłosionych psów, podczas użytkowania nie ciągnie sierści i nie wyciera jej.

Komplety są ultra łatwe w utrzymaniu czystości – po prostu przeciera się je wilgotną szmatką i problem z głowy.
Asortyment

Do wyboru macie smycze długości 150 i 180 cm, w czterech różnych szerokościach ( 12, 16, 19 i 25 mm), obroże zapinane na klamrę metalową lub duraflex, od niedawna też można zamawiać półzaciski. Oprócz tego możecie zamówić sobie linki – cudowne będą podczas treningu przywołania, czy tropienia.

Nasze komplety

Dostaliśmy trzy komplety obroża zapinana na sprzączkę ( 2 x wykonaną z mosiądzu, 1 x z metalu powleczonego kolorem przypominającym różowe złoto dla Barbie Ru), oraz smycze o mojej ulubionej długości – 150 cm i szerokości 19 mm. Wybrałam sobie kolor Teal z mosiężnymi okuciami dla Baloo, Coral z różowymi okuciami dla Ru i Vine z mosiężnymi okuciami dla Nenu.

Ja ze względu na piękno wyglądu, postawiłam właśnie na obroże na sprzączkę, ale do wyboru macie również półzaciski i obroże na klamrę. W mojej opinii zestawy z metalowymi elementami wyglądają najlepiej, a dzięki temu, że nie ciągną sierści nie muszę codziennie ich rozpinać i zapinać, wystarczy, że spokojnie przekładam je psom przez głowy.

Tak jak pisałam, smycze mają szerokość 19mm, więc bardzo przyjemnie leżą w dłoni, materiał lekko sprężynuje, choć mam wrażenie, że mimo wszystko u bardziej ciągnących na smyczy psów może lekko się wpijać w dłoń. Wielkim plusem jest fakt, że nawet, kiedy linka gwałtownie się naciągnie, nie pali dłoni.

Użytkowanie

Tak jak Wam pisałam – ten materiał jest wybitnie praktyczny – nic się z nim nie dzieje, nie ciągnie, nie niszczy sierści, nie chłonie wilgoci, przeciera się go szmatką i wygląda jak nowy. W połączeniu z eleganckimi metalowymi okuciami wygląda reprezentacyjnie nawet po tym, jak pies wygramoli się z bagna.

Nawet moi rodzice, przyzwyczajeni do pierdyliarda kompletów, które hartczakrowa ekipa nosi na zmianę, pochylili się nad tymi zestawami z dużą dozą szacunku.

Same zestawy są połączone nitami, nie zszywane – wiem, że część właścicieli psów ciągników obawia się tego typu rozwiązań. Dla nas to praktycznie bez różnicy – psy jeśli w ogóle ciągną, robią to w sposób cywilizowany, więc nie ma ryzyka, że coś się nadwyręży. Jak już wspominałam, biothane lekko sprężynuje w dłoni, nie wyciera sierści, nawet po zmoczeniu, więc nie ma żadnego dyskomfortu ani dla psa, ani dla przewodnika.
Podsumowanie

Muszę Wam powiedzieć, że te komplety totalnie podbiły moje serce – są jednocześnie proste i eleganckie, praktyczne i po prostu śliczne, nienachalne. Aktualnie są podstawą mojej psiej szafy (aktualnie wszelkie pstrokacizny poszły głęboko w odstawkę), jestem ciekawa tylko jak zachowają się w zimie, kiedy przyjdą mrozy.

Bardzo polecam dla wybitnych wieprzków takich jak Ru, które uwielbiają się taplać, brudzić i po prostu porządnie usyfić. Podczas miesiąca codziennego użytkowania w różnych warunkach pogodowych wyglądają wciąż jak świeżo wyjęte z pudełka.

Jeśli macie ochotę postawić na ponadczasowe, piękne i jednocześnie praktyczne komplety – gorąco polecam te cuda od Moonwalk. Zajrzyjcie sobie na FB Patrycji – tam znajdziecie więcej szczegółów dotyczących rozmiarówki i cennika.
Jejciu śliczne! Czy te smycze i obróżki są lekkie? A i skąd są te cudowne adresówki?