[top for dog] Miska interaktywna Spin

Cześć, jak stoicie w kwestii ilości wszelkiego rodzaju gadżetów do spożycia przez Wasze psy? U mnie zawartość mat węchowych, zabawek logicznych i takich do wylizywania czy wyjmowania pokarmu z wszelkiego rodzaju gruszek, bakłażanów, rożków i innych wariantów dawno już przekroczyła masę krytyczną. 


Co więcej – nadal szukam i rozglądam się za różnymi nowinkami, dlatego bardzo chętnie zgłosiłam się do testów nowości w O Fiu Fiu – miski Spin. Do zabawy dostaliśmy oba warianty – SPIN PALETTE i SPIN FLOWER. To nowatorski pomysł na spowolnienie pobierania pokarmu przez psy – składa się z dwóch pięter, w których można ukryć sporo jedzenia. Opcja PALETTE dodatkowo ma być nieco trudniejsza w obsłudze od FLOWER. 
W kwestii czysto technicznej – każda miska jest plastikowa,  ma 25 cm średnicy i 9 cm wysokości. Wersja FLOWER (czyli poziom pierwszy trudności) składa się z miski właściwej, ruchomego elementu (pomarańczowego kwiatka) i śrubek, które je łączą.

Wariant PALETTE składa się z miski, ruchomego elementu z pięcioma wgłębieniami oraz plastikowej śruby łączącej wszystko razem. Wszystkie elementy można myć w zmywarce, łatwo je demontować (i, w ramach alternatywy, przekładać). Obie miski są podgumowane. Są bardzo pojemne – 300 g karmy wchodzi do nich bez problemu. 25 cm to niemało, więc same miski zajmują sporo miejsca, myślę, też, że ten rozmiar nie sprawdzi się u wszystkich ras – mikro ozdóbki mogą mieć problem z pobieraniem z niej pokarmu, a dość głębokie kubki w PALETTE dodatkowo mogą znacznie utrudnić życie rasom brachycefalicznym, we FLOWER powinno im być łatwiej.


Miski SPIN mają za zadanie wzbogacić pobieranie posiłku poprzez utrudnienie dostępu do niego i zmuszenie psa do pogłówkowania jak dobrać się do dolnego piętra. U nas w domu wersję turkusową Nenu je w dość komiczny sposób, ponieważ wkłada łapkę w dziurki i kręci całym pięterkiem jakby korzystała z wiekowego telefonu z tarczą. Kwiatek natomiast nie stanowił żadnego wyzwania do momentu, w którym postanowiłam w jego płatkach dać im coś zdecydowanie trudniejszego niż zwykłe kulki – mianowicie wylałam tam gerberek mojego syna (albowiem dziecko od najmłodszych lat dba o swoje pieski i odmawia spożywania jakiegokolwiek dziecięcego słoiczka, przez co psy mają co jakiś czas niezłą ucztę).

I tutaj kwiatuszek faktycznie stanowi wyzwanie, bo nie dość, że przy zamaszystym liżnięciu cała konstrukcja się obraca, to jeszcze ze względu na zaangażowanie moich psów (motywacja na jedzenie stoi silnie w Hartczakrowie) całe serce, które jest wkładane w spożywanie pokarmu tłoczy siłę w psie mięśnie, w związku z czym gonią miski po całej kuchni z uporem godnym lepszej sprawy (jak się domyślacie podgumowanie miski jest niczym w starciu z pierwotną siłą żarcia), nie wiem, czy producent i to miał na myśli, tym niemniej miłość do jedzenia stanowczo odgrywa tu rolę.


Jak już wspominałam przeróżnej maści gadżetów służących do wydobycia jedzenia mamy sporo, więc moje psy mają naprawdę silną wprawę w rozpracowywaniu zabawek, dlatego też opcja z kwiatkiem (która mi osobiście bardziej się podoba) w wersji stricte podstawowej wyzwaniem nie jest. Schody zaczynają się wtedy, kiedy posiłek podrasuję – wbiję jajko, posmaruje mascarpone, czy gerberkiem i najlepiej zamrożę – wtedy cała celebracja trwa dużo dłużej i stanowi większy problem dla łasuchów. Wariant PALETTE jest już trudniejszy do rozpracowania, a kiedy jestem niemiła i do kubeczków wleję coś dobrego i zamrożę, robi się z tego niezła zabawa wobec czego obie michy zadanie swoje spełniają, przy czym muszę nadmienić, że jednak przy moich profesjonalistach do spraw rozpracowywania jedzenia dla odpowiedniego efektu muszę się nieco nagimnastykować.


Miski wykonane są naprawdę pięknie i sam sposób podania pokarmu cieszy oko, myślę, że pies Magdy Gessler (niechybnie byłby to morelowy labradoodle) nie powstydziłby się takiego posiłku. Zresztą sami spójrzcie. No uczta, mówię Wam!

2 komentarzy na temat “[top for dog] Miska interaktywna Spin

  1. Ale super to wygląda! Muszę pisać od nowa bo coś mi przerwało. W każdym razie my też lubimy takie klimaty – gryzaki na przekąski, mini maty węchowe, piłki do wypełniania. U nas wielką furorę robi miska https://canilove.pl/pl/p/Zabawka-dla-psa-KONG-Tiltz-rozmiar-L/5709 Całkiem sporo jedzenia tam wchodzi, piłka przy szturchaniu kołysze się i obraca, bo ma półkoliste dno. Pies musi trochę pokombinować żeby przez otwory wydobyć przekąski, a nie da się w jeden standardowy sposób tego zrobić więc zabawa za każdym razem jak nowa. O dziwo nie rozsypuje się żarełko poza miskę więc nie trzeba przejmować się bałaganem. Jak na niego patrzę jak to robi to mam tyle samo frajdy z oglądania co on z zabawy i żarełka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.