Opowiem Wam o moim najnowszym odkryciu, pomocniku oraz fantastycznej rzeczy. Czyli o saszetce Joqu Snack Bag. Można powiedzieć, że obecnie jestem bezlitosnym testerem saszetek stanowiąc jednoosobowe centrum dowodzenia psami oraz dzieckiem na każdych wyprawach czy spacerach. Zachęceni? Czytajcie dalej!
Joqu Snack Bag to saszetka do zadań specjalnych – główna komora (która zamykana jest na magnes – uwielbiam to rozwiązanie, jest absolutnie najlepsze w trakcie szkolenia psa, pracy nad sztuczkami, czy socjalu w mieście. Jedną ręką można sięgnąć po smakołyk i szybko zamknąć, dzięki czemu nic nam się nie rozsypie i nie stracimy czasu na miotanie się z saszetką. Oprócz komory głównej na smaczki ma jeszcze trzy kieszonki – jedną, nieco większą zamykaną na zamek (idealnie wchodzi do niej mój telefon), i dwie sporo mniejsze – jedna na woreczki na kupy, a w drugiej trzymam najczęściej jakieś drobne pieniądze i kluczyki do auta.
Joqu Snack Bag zaopatrzona jest w pasek – można go tradycyjnie zapiąć dookoła bioder lub przewiesić przez klatkę piersiową. Dodatkowo po boku ma zaczepy D -ring, do których można przypiąć na przykład odblask (ja zapinam tam mojego Mi Band, bo gdy prowadzę wózek, to dziadostwo nie zlicza mi kroków, a jak wszyscy wiemy, wtedy spacer można uznać za niezaliczony). Saszetka jest wodoodporna.
Występuje w kilku kolorach – czarnym, różowym, czarno-khaki, szaro – różowym, czerwonym, czerwono-czarnym i zielono – szarym. Jej wysokość to 20 cm, szerokość 13.5 cm, głębokość 5 cm, a długość regulacji paska to 125cm.
Jaka jest moja opinia? To kolejny wyśmienity produkt. Naprawdę, z ręką na sercu jest to obecnie mała czarna, jest z nami na każdym spacerze. Super sprawdziła się podczas wyprawy na socjal ze szczeniaczkami, używam jej codziennie, celowo wrzucałam tam mocno pachnące smaczki (Wiejska Zagroda, gotowany kurczak dla szczeniąt) i jeszcze jej nie prałam – nie unosi się żaden smrodek. Protip – jednakowoż nie wsadzajcie do kieszeni ze smaczkami swojej maseczki na twarz. Nie są to przyjemne doznania.
Podczas użytkowania Joqu Snack Bag znalazłam słownie jedną wadę, a jest nią to, że kiedy sprzątałam kupy patent na woreczek mi wyrywał worki, musiałam wszystko wewnątrz przekładać, nie miałam w gotowości następnego, ale z czasem guma troszkę się wyrobiła, dzięki czemu teraz absolutnie nie mam czego się przyczepić. Bardzo polecam!