
Wychodzę z założenia (słusznego, mam nadzieję?), że ci, którzy mnie czytają kochają psy. Dlatego śmiem podejrzewać, że większość z Was, o ile tylko pozwalają na to okoliczności, swoje wakacje planuje z psami. Wyjazd na wakacje to karkołomna sprawa zarówno z logistycznego, jak i organizacyjnego punktu widzenia. Przygotowanie (stres), pakowanie (stres), podróż (stres), nowe miejsce (stres) – nie tylko dla Was, ale też i dla Waszych czworonogów, które wyznając zasadę, że “dla towarzystwa Cygan dał się powiesić” posłusznie, krok w krok podążają za Wami (albo jak w przypadku ozików – są kilka susów przede mną). Dziś chciałabym Wam podrzucić ciekawy preparat, który może nieco wspomóc Wasze czworonogi z oswajaniem się w nowej, wakacyjnej rzeczywistości.
Czytaj dalej…