Znacie mnie już trochę, dlatego na pewno wiecie, że szafiarka ze mnie żadna. Preferuję umiarkowany styl psiary – czyli wygodne dresy, polarki, bluzy, koszulki i topy w możliwie optymistycznych kolorach. Plus dziesięć do fajności mają te ciuchy, w których pojawia się szeroko pojęty motyw psi. Dlatego gdy Lisia Nora ogłosiła, że poszukuje testerów zatarłam rączki i stanęłam w szranki. Nie minęło wiele czasu i przyszła do mnie paczuszka, która zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia.