Wiosna – a można by rzec – prawie lato już u progu! Wczoraj upiekłam się na skwarek, pieski na każdym spacerze taplają się w jeziorku (albowiem znów mieszkamy w Niewieszu – rodzice wybyli na wakacje, a my po pięknym majowym tygodniu posłusznie wracamy do pracy. To znaczy nie. Ja łkam, łkam wewnętrznie i cierpię, że muszę iść zarabiać pieniądze – było tak wspaniale, tak relaksująco, tak z pieskami (fantastyczne wycieczki – w góry, na Jurę, grille, pogaduchy, wiszenie na hamakach, seminarium dogfrisbee jako wisienka na torcie…o rany no). Następny porządny urlop we wrześniu. Kto chce się zamienić? Dziś, jako, że jestem jeszcze kawałkiem stopy w urlopie (praca na popołudnie!) to napiszę Wam króciutki post podsumowujący majówkę -znajdziecie w nim troszkę przepisów na jednodniowe wyprawy ze Śląska i trochę opowiastek.
Tag: majówka
[relacja] Annówka – frizbi majówka w magicznym miejscu
Zawsze zastanawiałam się nad fenomenem Annówki. Co chwilę ktoś informował o przebytym, albo zbliżającym się wydarzeniu właśnie tam, co więcej najczęściej miejsca na seminaria rozchodzą się niczym ciepłe bułeczki. Każdy wracał zachwycony, pełen dobrej energii i sił witalnych 🙂 Zastanawiałam się jak to możliwe – skoro to jest miejsce, gdzie jest pokaźne stado (wataha pierwotniaków + silna grupa True Story) i psy dojeżdżające wszelkiej maści i ras. Wszystko to w jednym domu, pośrodku niczego 🙂 O co chodzi tym hordom psich fascynatów? Czy to naprawdę takie wspaniałe miejsce, czy tylko przemijająca moda? O tym będzie w dzisiejszej notce.