Palec pod budkę, kto podobnie jak ja nie znosi lutego i marca za wyjątkowe okoliczności przyrody, do których zaliczamy między innymi: pogodę zmienną niczym poglądy naszego rządu, twarz chłostaną wiatrem niczym prozą życia oraz błotniste podłoże, śliskie niczym poruszanie tematu wychowania dzieci podczas świątecznego śniadania. Muszę Wam przyznać, że o ile listopad niesie perspektywę cudownego ciepłego i rodzinnego grudnia, o tyle styczeń, luty i marzec stanowią dla mnie ponury czas, przez który przedzieram się z niemal zamkniętymi oczami. Jako psiarz odczuwam ten okres o wiele dotkliwiej, a jako właścicielka aż trzech długowłosych psów powinnam dostać order wykrojony z ziemniaka. W utrzymaniu czystości i jako takiego wyglądu mieszkania i piesków pomaga mi kilka patentów – inteligentny odkurzacz ( o którym niebawem), psie kombinezony brudoodporne (o nich było tutaj), oraz nowość w naszej psie szafie – komplety obroża plus smycz z bardzo wytrzymałego tworzywa TPU.