Spójrzmy prawdzie w oczy – większość środowiska psiarzy, to gadżeciarze. U większości znajdziemy w szafie produkty Chuckit! czy Konga (część z nich osiągnęła już rangę kultowych). Po części sprawa jest usprawiedliwiona – nawet psy lubią niespodzianki i nowe rzeczy – dzięki temu wzrasta nam wydajność na treningach. Można bawić się starym, brudnym i zmechaconym szarpakiem – ale po co, skoro mamy do wyboru nowy, szajn lajk a dajmond szarpaczek prosto spod igły?