Listopad uderzył ze zdwojoną siłą! Długi okres mieliśmy szczęście cieszyć się piękną, złotą jesienią. Teraz jednak nastała nieunikniona słota, deszcz, ciemno, zimno od rana do wieczora. Spacery z psem poza terenami oświetlonymi są utrudnione i dość niebezpieczne. Wiele firm wychodzi naprzeciw potrzebom psiarzy i na masową skalę produkuje patenty mające na celu wyróżnienie psa gdy nastaną egipskie ciemności (czyli mniej więcej od 16:00 do 8:00 rano :P).
Ja starałam się walczyć ze zbliżającą się słotą i zakupiłam urocze lampki rowerowe. Niedoskonały uchwyt wyżej wymienionych niestety sprawił, że Ru swoją różową lampkę posiała już na początku jesieni, na obediencowym seminarium. Zostałam na lodzie i z pomocą przyszedł mi sklep Zoozone, dzięki uprzejmości którego dostaliśmy możliwość przetestowania ciekawego patentu – świecącej obroży ładowanej przez USB. Ciekawi?