Szarpak szarpakowi nierówny – wie to każdy psiarz. Kiedy rozpoczynałam przygodę z psimi sportami dysponowałam jedynie dwoma polarowymi szarpakami z wyprawki Baloo. Z czasem wraz ze wzrostem Bala i naszym rozwojem jako drużyny odkryłam morze fantastycznych możliwości zabawy. Szarpak pozostał jednak jednostką niezależną i najważniejszą nagradzaniu psa i budowaniu relacji. Do tej pory miałam do czynienia z przeróżnymi wariacjami – z piłeczką, ze sztucznym futerkiem, z owczym futerkiem, na amortyzatorze i bez. Dlatego kiedy otrzymałam propozycję Weroniki z Zayma Craft, bardzo chętnie na nią przystałam.