
Domyślam się, że już wszelkimi źródłami do Was doszło, że bardzo lubię sobie dla relaksu wypłynąć z pieskiem na jezioro i wiosłować tak długo, aż nie usłyszę tylko i wyłącznie ciszy. Dla mnie to bardzo ważna składowa wakacji. Drugi sezon SUPa dopiero trwa, ale już wiem, że to naprawdę fajny sposób na spędzanie wspólnie czasu (jeśli chcecie wiedzieć więcej – tu jest link do wpisu o SUPowaniu z psem).

Bardzo istotne jest dla mnie zabezpieczenie psa, i nie przestanę tego podkreślać – tak jak my jesteśmy zobligowani do posiadania kamizelki (i już niejednokrotnie przekonałam się, że jest to ważny element pływania, szczególnie, jeśli płyniesz z psem, który dodaje chybotliwości), tak samo powinniśmy zabezpieczyć swojego zwierzaka. Nie jestem w stanie stwierdzić, na pływanie na tym jest przyjemnością samą w sobie dla moich psów, a na ile aktywnością lubianą tylko dlatego, że jesteśmy wtedy sam na sam, tym niemniej moje psy, gdy widzą, że sięgam po deskę od razu pchają się do wyjścia ze mną 🙂 Dla każdego z nich mam inną kamizelkę: Ezy Dog, Hurtta i Ruffwear. W tym roku udało mi się dostać do testów kolejną, od Truelove. Jesteście ciekawi jak mi się sprawdziła?
Czytaj dalej…