WDŻ część 1 – czyli jak przygotować psa na nowego członka rodziny

Już ja wiem co powiecie – chwilę temu pisałam Wam jak ogarniam trzy psy w stadzie składającym się z (trzyrazycztery– dalej dalej ciążowy kalafiorze!) dwunastu łap, a teraz porywam się z motyką na słońce i dokładam kolejnego członka rodziny. No co ja poradzę. W pierwszej części cyklu napiszę Wam o tym na co zwracam uwagę przygotowując psy na poznanie się z nowym członkiem rodziny, tym razem człekokształtnym (choć przez pierwsze kilka miesięcy może przypominać kartofla o aparycji pana Jacka Kuronia, nie mam złudzeń). W drugiej części, którą opublikuję (jak Dziedzic da) za dwa tygodnie, poruszymy kwestie podstawowego posłuszeństwa i przydatnych komend. Gotowi?

Czytaj dalej…