Z rodzina najlepiej na zdjęciach czyli zanim wprowadzisz nowego psa do domu

Wiesz Pinia nie lubi piesków”, „Strasznie mnie kocha, żadnego pieska nie mogę pogłaskać w jej obecności”, „Gryzie gości jak siadają na kanapie”, „ Zostaw, niech się dogadają”. Znacie to? Słyszeliście chociaż raz w psich dyskusjach, na spacerach? A może sami padliście ofiara psiego terrorysty? Jesteście przekonani, że Wasz pies skazał Was na samotne życie po koniec jego dni? Dziś podpowiem jak to wygląda u nas. Ruda pierwszego dnia pobytu u nas rzuciła się Balowi do szyi, bo śmiał zbliżyć się do swojej (!) miski z wodą. Przeżyłam to, przepracowałam i teraz podzielę się z Wami moimi obserwacjami.

Czytaj dalej…